Przejdź do treści

„Każdy z nas będzie znał kogoś, kto z powodu COVID-19 zmarł” – alarmuje Bartosz Fiałek. Ostrzegają też inni lekarze

Kobieta trzyma się za szyję
"Za ok. półtora miesiąca każdy z nas będzie znał kogoś, kto z powodu COVID-19 zmarł" - alarmuje lek. Bartosz Fiałek. Ostrzegają też inni lekarze/ Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Nie sieję paniki, a informuję, żeby zdziwienia w połowie grudnia nie było. Przekazuję wiadomości z linii frontu” – pisze na swoim profilu na Facebooku lek. Bartosz Fiałek. Ostrzega także lekarka Katarzyna Woźniak, znana w mediach społecznościowych jako Mama i stetoskop. „Chorych jest coraz więcej, a personelu medycznego coraz mniej. W momencie gdy dzwonię do pacjenta zakażonego koronawirusem w duchu błagam, żeby nie czuł się bardzo źle, bo wiem że z przyjęciem do szpitala byłby problem” – dodaje. 

Lek. Bartosz Fiałek o jesienno-zimowej fali koronawirusa

Pandemia koronawirusa zbiera coraz większe żniwo. Tylko dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 19 364 zarażonych i 227 zmarłych. Chorych przybywa a polska służba zdrowia staje na granicy załamania. O tym, jak bardzo jest źle, piszą sami lekarze, którzy na co dzień walczą na pierwszej linii frontu z koronawirusem. Ostrzega m.in. lek. Bartosz Fiałek, który jest specjalistą w dziedzinie reumatologii i obecnie pełni dyżury na SOR-ze. Ekspert wyjaśnia, że wiosenną falę zakażeń przeszliśmy wzorcowo, skutecznie zduszając epidemię.

Pierwszą falę pandemiczną przeszliśmy suchą stopą i bezpieczeństwo zdrowotne Polek i Polaków nie było zagrożone.

Pamiętam te śmiechy niektórych, którzy wspominali, że pandemii nie ma, bo nikt nie zna nikogo, kto chorowałby na COVID-19 – pisze ekspert.

Mózg po COVID-19. Jakie zmiany mogą w nim zajść? Tłumaczy neurolożka Magdalena Wysocka-Dudziak

Dzisiaj jednak zbliżamy się powoli do scenariusza włoskiego, kiedy szpitale były przepełnione, a lekarzy i sprzętu medycznego brakowało.

Dzisiaj pracowałem kolejny dzień w szpitalnym oddziale ratunkowym.

Patrząc na skalę (ok. 66 proc. pacjentów covidowych), za ok. półtora miesiąca każdy z nas będzie znał kogoś, kto z powodu COVID-19 zmarł.

Nie sieję paniki, a informuję, żeby zdziwienia w połowie grudnia nie było. Przekazuję wiadomości z linii frontu – alarmuje Fiałek.

Lek. Katarzyna Woźniak o sytuacji w szpitalach

Podobne doświadczenia ma także lekarka Katarzyna Woźniak, znana w mediach społecznościowych jako Mama i stetoskop. Jak zaznacza, każdego dnia otrzymuje kilka pozytywnych wyników na COVID-19 wśród swoich pacjentów. Ostrzega także, że znaczna część z nich to pracownicy służby zdrowia.

Oddziały w szpitalach i przychodnie zamykają się, bo wszyscy pracownicy są na izolacji lub kwarantannie.

Chorych jest coraz więcej, a personelu medycznego coraz mniej – dodaje.

Woźniak opisuje, że sytuacja z miejscami w szpitalach także ociera się o dramatyczną.

W momencie, gdy dzwonię do pacjenta zakażonego koronawirusem, w duchu błagam, żeby nie czuł się bardzo źle, bo wiem że z przyjęciem do szpitala byłby problem.

Pacjentów z innymi chorobami – nawet gdybym chciała wysłać do szpitala – to nie za bardzo mam gdzie – wyjaśnia lekarka.

Kobieta w maseczce

Jak zaznacza lekarka, podobnie źle wygląda sytuacja osób z zaburzeniami psychicznymi. A tych, przez pandemię koronawirusa, znacznie przybywa.

Dużo osób zgłasza się z powodu zaburzeń psychicznych i staram się ich leczyć najlepiej jak umiem, bo kolejka na wizytę u psychiatry jest bardzo długa.

A po pracy w internecie czytam o tym, że oddziały psychiatrii dziecięcej muszą wypisywać pacjentów, żeby zwalniać łóżka dla chorych z COVID-19. Oddziały, których i tak jest o wiele za mało.

Ciężki dziś był dzień, a najgorsze dopiero przed nami – podsumowuje.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Kasia Woźniak (@mama.i.stetoskop)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.