6 min.
Koronawirus a przeszczep. Poltransplant: „Należy odroczyć planowane pobrania narządów od żywych dawców”

Koronawirus a przeszczep. Krajowy konsultant ds. transplantologii mówi, jaki ma wpływ epidemia na tych, którzy na niego czekają / iStock
„Należy odroczyć planowane pobrania narządów od żywych dawców. Potwierdzenie zakażenia u potencjalnego dawcy wyklucza dawstwo narządów i tkanek – to nieakceptowane ryzyko” – podkreśla Poltransplant w oświadczeniu opublikowanym na swoim stronie. Krajowy konsultant w dziedzinie transplantologii klinicznej prof. dr hab. med. Lech Cierpka napisał również list do ministra zdrowia z prośbą, żeby oddzielić oddziały transplantacyjne od ostrego dyżuru i SOR–u.
Spis treści
Wraz z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 i informacjami o coraz to nowych zachorowaniach, w wielu osobach narasta lęk przed kolejnymi zmianami, które nas czekają. Nie jest on też obcy pacjentom, którzy czekają na przeszczep albo są potencjalnymi dawcami.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Pogłębiony wywiad potencjalnych dawców
Centrum organizacyjno-koordynacyjne ds. transplantacji opublikowało na swojej stronie internetowej stanowisko ws. wykorzystania narządów i tkanek do przeszczepienia od dawców ze stwierdzonym zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 (choroba COVID-19) lub z podejrzeniem takiego zakażenia. Określa w nim procedury, które postanowiło wdrożyć w związku z wprowadzonym w Polsce zagrożeniem epidemicznym.
Poltransplant podkreśla, że każdy potencjalny zmarły dawca powinien mieć zebrany wywiad epidemiologiczny i kliniczny zgodnie z aktualnymi zaleceniami GIS. Jego wyniki są dokumentowane w ankiecie „Koronawirus SARS-CoV-2. Ankieta potencjalnego zmarłego dawcy narządów i tkanek”, która jest dostępna na stronie poltransplant.org.pl.
„Potwierdzenie zakażenia u potencjalnego dawcy wyklucza dawstwo narządów i tkanek
(nieakceptowane ryzyko)” – oświadcza centrum organizacyjno-koordynacyjne ds. transplantacji.
Test RT-PCR – co to jest? Kto musi go wykonać?
„W przypadku podejrzenia zakażenia (spełnione kryteria epidemiologiczne i kliniczne) należy wykonać test RT-PCR” – czytamy na stronie Poltransplant.
Wykonanie tego testu Poltransplant zaleca też w przypadkach, gdy informacje dotyczące spełnienia lub niespełnienia kryteriów epidemiologicznych i klinicznych są niedostępne, niepełne lub niewiarygodne oraz u wszystkich potencjalnych dawców.
RT-PCR (z ang. od ang. reverse-transcription polymerase chain reaction) to badanie wykonywane przy podejrzeniu zakażeniem koronawirusem. Jest to rodzaj badań DNA, który polega na powieleniu pobranego materiału genetycznego, a następnie na dokładnym jego przebadaniu.
W wyjątkowych przypadkach Poltransplant dopuszcza też pobranie i przeszczepienie narządów również gdy nie wykonano testu RT-PCR, a wywiad epidemiologiczny i kliniczny są ujemne.
„W tych przypadkach decyzję podejmuje lekarz po przeprowadzeniu analizy ryzyka i korzyści dla biorcy. Biorca jest o możliwym ryzyku poinformowany w sposób wyważony i udzieli na przeszczep zgody” – czytamy.
Bez przeszczepów od dawców żywych, specjalne zalecenia
Poltransplant w swoim oświadczeniu pisze także o konieczności wstrzymania przeszczepów od żywych dawców.
„Należy odroczyć planowane pobrania narządów od żywych dawców oraz odroczyć postępowanie polegające na kwalifikacji potencjalnego żywego dawcy narządów, które wiązałoby się z przemieszczaniem dawcy lub jego pobytem w jednostkach medycznych” – zaznacza na swojej oficjalnej stronie.
Instytucja opublikowała także na swojej stronie internetowej zalecenia dla pacjentów po przeszczepieniach narządowych, lekarzy POZ, ośrodków transplantacyjnych oraz aptek i sklepów zaopatrzenia medycznego.
Podkreśla w nich m.in, że w przypadku podejrzenia infekcji koronawirusem pacjenci nie powinni się pod żadnych pozorem zgłaszać osobiście do ośrodków transplantacyjnych – powinni się z nimi kontaktować telefonicznie.
Lekarzom POZ Poltransplant zaleca, żeby osoby po transplantacji umawiali w taki sposób, żeby nie musieli się kontaktować z innymi potencjalnie zarażonymi osobami. Aptekom z kolei – przyjmowanie pacjentów po transplantacji w pierwszej kolejności, żeby uchronić ich przed możliwością zakażenia. Jak dodaje instytucja, ośrodki transplantologii powinny ograniczyć planowane hospitalizacje pacjentów po transplantacji do niezbędnego minimum.
Zawieszone przeszczepy nerek?
Krajowy konsultant w dziedzinie transplantologii klinicznej prof. dr hab. med. Lech Cierpka informuje w rozmowie z Hello Zdrowie, że opieka nad pacjentami po przeszczepach jest w obecnej sytuacji bardzo trudna.
– Chorzy po transplantacjach mają stosowaną immunosupresję, czyli leki, które obniżają ogólną odporność immunologiczną. A wiadomo, że koronawirus największe zniszczenie powoduje właśnie u osób z obniżoną odpornością i nie potrafią się przed nim bronić – wyjaśnia krajowy konsultant w dziedzinie transplantologii klinicznej.
A skoro nie potrafią sami, to według Cierpki takie zadanie należy do służb medycznych. Mogą one w miarę możliwości ograniczyć ich szanse na zarażenie się wirusem SARS-CoV-2.
Pismo do ministra zdrowia
Prof. dr hab. med. Lech Cierpka wysłał pismo do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z prośbą o wydanie zarządzenia o wyłączenie oddziałów transplantacyjnych od pełnienia ostrego dyżuru i przyjmowania pacjentów z SOR-u. Napisał też do wojewódzkich specjalistów transplantologii klinicznej, aby interweniowali w wojewódzkich wydziałach zdrowia o zakaz przyjmowania do oddziałów transplantacyjnych tzw. chorych „dyżurowych”.
– Jeżeli odział, który wykonuje transplantacje narządowe, tkankowe, komórkowe lub prowadzi pacjentów po transplantacjach, jednocześnie pełni ostry dyżur, to przyjmuje też osoby, które mogą być zarażone chorobami zakaźnymi. Nie daj Boże, też koronawirusem. Tego się boimy – tłumaczy w rozmowie z Hello Zdrowie Cierpka.
Koronawirus w Polsce
Obecnie w Polsce odnotowano 93 przypadki zarażenia koronawirusem. Pierwszy przypadek stwierdzono 4 marca, dotyczył pacjenta z Zielonej Góry. 12 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o pierwszym śmiertelnym przypadku zakażenia wirusem w Polsce. Zmarła 57-letnia kobieta z Poznania, która zaraziła się nim poprzez kontakt z osobą, która wróciła do kraju z Włoch. 13 marca dowiedzieliśmy się o drugiej ofierze koronawirusa – to 73-letni mężczyzna, który w stanie ciężkim przebywał we wrocławskim szpitalu (woj. dolnośląskie) i miał choroby współistniejące.
Polski rząd w związku z zagrożeniem zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 zadecydował, że od 12 do 25 marca będą zawieszone zajęcia we wszystkich placówkach oświatowych, w tym także żłobkach i uczelniach. Odwołane są też wszelkie imprezy masowe i zawieszona jest działalność teatrów, kin i muzeów oraz innych instytucji kultury.
13 marca wprowadzono w Polsce stan zagrożenia epidemicznego. Oznacza to m.in. zakaz wjazdu obcokrajowców do Polski, przywrócenie granic w ramach UE, zamknięcie restauracji i klubów, ograniczenia w galeriach handlowych.
Koronawirus – co zrobić, kiedy coś nas niepokoi?
Służby sanitarne zalecają, by każda osoba, która w ciągu ostatnich dwóch tygodni przebywała w rejonie występowania zakażenia lub miała do czynienia z kimś, kto tam przebywał i obserwuje u siebie podane powyżej objawy, powinna trafić do najbliższego szpitalnego oddziału chorób zakaźnych. Nie wolno zgłaszać się do lekarza rodzinnego, ani tym bardziej do szpitalnego oddziału ratunkowego!
Przypominamy: Polski Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Zobacz także
Zaciekawił cię ten artykuł? Poleć go koleżance
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023
„Czym innym jest spędzać z dzieckiem czas i pytać je o różne rzeczy, a czym innym węszyć, podglądać, nasłuchiwać. To forma agresji”. O nadopiekuńczych rodzicach mówi psycholożka Magdalena Halicka

20.03.2023
„Dla osoby głuchej język polski jest językiem obcym. We własnym kraju czujemy się jak obcokrajowcy” – mówi Zuzanna Szymańska z Akademii Młodych Głuchych

20.03.2023