6 min.
Koronawirus. Jak pomagać seniorom w czasach epidemii, podpowiada dr Paweł Grzesiowski

„Nie chodzi o samo mleko czy chleb” – jak pomagać seniorom w czasach epidemii, podpowiada Dr Paweł Grzesiowski, wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego, ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń. Pexels.com
12.08.2022
Masz problemy z jelitami? Wypróbuj „Metodę 5R”, czyli plan naprawczy polecany przez dietetyka
12.08.2022
5 razy TAK dla wakacyjnego seksu
12.08.2022
„Treść, która ma trafić do polskich szkół, krzywdzi, szkaluje i poniża”. Małgorzata Rozenek-Majdan o nowym podręczniku HiT
12.08.2022
Łódzcy lekarze uratowali bliźniaki z syndromem podkradania. Ich matka uciekła przed wojną
11.08.2022
Ziewasz, swędzi cię skóra, masz zimne dłonie? To mogą być objawy zaburzeń lękowych
– Każdy z nas może być bezobjawowym roznosicielem wirusa, którym może zarazić seniora. Zakupy najlepiej dostarczyć pod drzwi i tam je zostawić – mówi dr Paweł Grzesiowski. Jak pomagać naszym dziadkom w czasach koronawirusa?
Nina Harbuz: W społecznym rozumieniu wiek osób, o których myślimy i mówimy, że są seniorami znacznie przesunął się w górę. A kto jest seniorem dla koronawirusa?
Dr Paweł Grzesiowski, wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego, ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń: Już po 50 roku życia wzrasta ryzyko zachorowania na ciężką postać zakażenia koronawirusem, zakończonego zapaleniem płuc i zgonem. Śmiertelność osób między 50-tym, a 60-tym rokiem życia nie jest jednak wysoka. Odsetek, na ten moment, wynosi około 0,5-1 proc. Natomiast z każdą kolejną dekadą życia umieralność w wyniku COVID-19 wzrasta niemal dwukrotnie. W grupie osób między 60-tym, a 70-tym rokiem życia wynosi już mniej więcej 3,5 procenta, w przedziale wiekowym 70-80 lat oscyluje w okolicach 8 proc., a powyżej 80-tego roku życia wynosi aż 15 proc.
dr Paweł Grzesiowski
To nie jest czas na rodzinne spotkania. Rozumiem, że to może być trudne dla opiekunów mieszkających na stałe z seniorami, ale kontakt z własną rodziną trzeba teraz ograniczyć. Musimy mieć świadomość, że takie spotkania to sytuacje ryzykowne
Najlepiej, żeby seniorzy nie wychodzili z domów?
Byłoby najlepiej aby jak najmniej kontaktowali się z otoczeniem, ale też rozumiem, że dla wielu osób, zwłaszcza tych, które żyją samotnie, siedzenie w domu jest bardzo trudne, a nawet psychicznie do wytrzymania. Bardzo często wyjście do sklepu po zakupy jest dla nich jedyną możliwością kontaktu z drugim człowiekiem. Wiele osób zaproponowało, choćby po sąsiedzku, pomoc w dostarczaniu zakupów, ale warto pamiętać, że samo przywiezienie jedzenia nie wystarczy, bo od samotnego siedzenia w domu przez dłuższy czas, mogą wpaść w depresję.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
To jak w czasach koronawirusa można ich wesprzeć na duchu, jednocześnie nie stanowiąc dla seniorów zagrożenia?
To faktycznie jest teraz bardzo trudne, bo odwiedziny nie są najlepszym pomysłem. Jeśli już decydujemy się z nimi spotkać, to lepiej żebyśmy mieli maseczkę na twarzy i zabezpieczyli ich w ten sposób przed zakażeniem. Każdy z nas może być bezobjawowym roznosicielem wirusa, którym może zarazić seniora. Zakupy najlepiej dostarczyć pod drzwi i tam je zostawić. Jednak podkreślam, w tej sytuacji, nie chodzi o samo mleko czy chleb. Dobrze by było czymś ich zając. Dostarczyć im ulubioną gazetę z krzyżówką, książki, porozmawiać przez telefon albo on-line, z tymi, którzy potrafią poruszać się po internecie.
Niektórzy seniorzy mają stałych opiekunów. Mieszkają z nimi pod jednym dachem. Koleżanka opowiedziała mi o opiekunce 90-latków, która za zgodą rodziny starszych państwa, pojechała odwiedzić swoich bliskich. Wydaje się to być mało roztropne.
To nie jest czas na rodzinne spotkania. Rozumiem, że to może być trudne dla opiekunów mieszkających na stałe z seniorami, ale kontakt z własną rodziną trzeba teraz ograniczyć. Musimy mieć świadomość, że takie spotkania to sytuacje ryzykowne. Znamy już historie o osobach zakażonych wirusem, które świetnie się czuły, wszystko było w porządku, a potem okazywało się, że jedna osoba widziała się z kimś, kto właśnie zachorował. W taki sposób tworzy się ryzyko ekspozycji pośredniej i problem rozprzestrzeniania się wirusa narasta. Pojawiają się pytania i wątpliwości, czy przestrzegać kwarantanny, czy nie jest to jednak konieczne. W tej chwili, wirus jest już tak powszechny, że wiele osób może sobie nawet nie zdawać sprawy z tego, że za chwilę zadzwoni kolega czy koleżanka i powie, że ma wynik dodatni. A widzieliśmy się dzień wcześniej.
Ale zakupy taki opiekun musi zrobić.
To prawda i nie możemy też popadać w paranoję, że teraz całkowicie nie można iść do sklepu. Jeśli zachowujemy środki ostrożności, w sklepie nie ma tłumu, kolejka przed nim stoi na zewnątrz, to jest to bezpieczne. Po powrocie ze sklepu i rozpakowaniu zakupów trzeba zawsze umyć ręce. Nie można przesadzać w drugą stronę, ale warto pomyśleć o zrobieniu zakupów na kilka dni. Taki opiekun, mieszkający pod jednym dachem, dla seniorów często jest jak ich własna rodzina. Warto mieć tego świadomość i myśleć o starszych osobach w taki sam sposób. Bo i czy własną rodzinę narażalibyśmy?
dr Paweł Grzesiowski
Różnica między seniorem, a dorosłym w młodszym wieku jest taka, że częściej zapada na zapalenie płuc, które może zakończyć się śmiercią. Natomiast również wśród seniorów są osoby bezobjawowe
A jeśli senior zachoruje, to jak szybko powinno się szukać pomocy specjalistów? Szybciej niż w przypadku młodszych osób?
Różnica między seniorem, a dorosłym w młodszym wieku jest taka, że częściej zapada na zapalenie płuc, które może zakończyć się śmiercią. Natomiast również wśród seniorów są osoby bezobjawowe. Zaobserwowano to już na statku Diamond Princess, który cumował w pobliżu portu w Jokohamie w Japonii. Na wycieczkowcu ponad 800 osób zaraziło się koronawirusem, ale spora część – prawie 20 proc. – chorowała bezobjawowo. Jest więc możliwość, że również osoba w podeszłym wieku nie będzie mieć typowych objawów, choć w tej grupie znacznie częściej koronawirus ma powikłany przebieg, czyli ciężkie zapalenie płuc. W podeszłym wieku, to duży problem. Nie można więc lekceważyć objawów, takich jak wysoka gorączka, problemy z oddychaniem. Należy wtedy szukać pomocy w szpitalu, bo terapia i respirator, podłączone w odpowiednim momencie, dają wielkie szanse na wyleczenie i przeżycie.
Poleć ten artykuł znajomym
Zobacz także

95-letnia kobieta wyleczona z koronawirusa. We Włoszech są też chwile radości!

„Pierwszą pomoc trzeba przećwiczyć. To tak jak z prawem jazdy – nie wystarczy zdać testów teoretycznych, trzeba wykazać się umiejętnościami jazdy”. O tym, dlaczego coraz więcej Polaków chce pomagać, opowiada ratownik medyczny Adrian Zadorecki

Koronawirus – jak się przed nim chronić? Dr n. med. Sebastian Lijewski podał przepis na odkażający płyn do rąk
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

12.08.2022
Katarina Hellstrom: „Obecnie modne jest posiadanie twardego, wciągniętego i płaskiego brzucha. Przepraszam za mocne słowa, ale to powolne samobójstwo”

11.08.2022
„Jeśli kobieta opowiada koleżankom, że jej partner dochodzi wyłącznie, kiedy się masturbuje, zwykle nie kojarzy tego z przemocą. A powinna” – mówi Anna Jastrzębska

10.08.2022
Miażdżące wyniki monitoringu gabinetów ginekologicznych. „W Polsce lekarze zdają się mieć bardzo dużą władzę nad kobietami” – alarmuje Aleksandra Magryta z Fundacji FEDERA

09.08.2022