Koronawirus w Polsce. Do 25 marca zamknięte wszystkie placówki edukacyjne. Nie pójdziemy też do kin i teatrów

Premier Mateusz Morawiecki poinformował na czwartkowej konferencji prasowej, że w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce rząd podjął decyzję o zawieszeniu na dwa tygodnie zajęć we wszystkich placówkach oświatowych i uczelniach w Polsce. Do 25 marca włącznie zamknięte będą też kina, teatry i inne instytucje kultury. 

Zawieszone zajęcia w szkołach i na uczelniach

– Trzeba działać szybko. Trzeba działać z pewnym wyprzedzeniem, gdzie tylko się da. (…) Burzy nie da się przewidzieć, ale można budować dobre schronienie – podkreślił premier Mateusz Morawiecki na środowej konferencji prasowej.

Podkreślił, że powinniśmy się wystrzegać dużych skupisk ludzkich, a takimi są placówki oświatowe. Dlatego rząd podjął decyzję o zamknięciu żłobków, przedszkoli, szkół, a także uczelni wyższych na dwa tygodnie, od czwartku 12 marca do środy 25 marca. Czwartek 12 marca i piątek 13 marca będą okresem „przejściowym”, w którym rodzice będą mogli jeszcze zostawić dziecko pod opieką szkoły. Nie będzie już jednak zajęć.

-Dla naszych dzieci najlepszym wyjściem jest teraz niewychodzenie z domu, ponieważ mogą zarazić swoich dziadków, babcie. (…) I może to się stać bardzo niebezpieczne – powiedział premier.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski zaapelował też do wszystkich, którzy będą przez 14 dni nie chodzili do szkoły i uczelnie.

– To nie jest czas ferii, to nie jest czas wolny. Ten błąd został popełniony we Włoszech. Młodzież, która nie chodziła do szkół, wychodziła do klubów. To jest czas kwarantanny społeczeństwa. Apeluję o odpowiedzialność – powiedział.

Rodzice, którzy chcą zająć się dziećmi, które pozostaną w domu, mogą skorzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego. Wystarczy wypełnić dokument, który znajduje się na stronie ZUS. Taki zasiłek przysługuje rodzicom lub opiekunom prawnym dzieci, którzy zajmują się dzieckiem poniżej 8. roku życia i są objęci ubezpieczeniem chorobowym (np. pracownikom, zleceniobiorcom, przedsiębiorcom).

Minister Kultury Piotr Gliński poinformował również o zawieszeniu  funkcjonowania teatrów, oper, filharmonii, a także kin i sieci kinowych.

Koronawirus w Polsce

Pierwszy przypadek koronawirusa ogłoszono w środę 4 marca. Dotyczył pacjenta z woj. lubuskiego, który przyjechał do Polski autokarem z Niemiec. Kolejne cztery przypadki zarażenia odnotowano 6 marca: u pacjenta w woj. warmińsko-mazurskim, u dwóch osób w woj. zachodniopomorskim i jednej w woj. dolnośląskim.

7 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o drugim zachorowaniu w woj. warmińsko-mazurskim.

8 marca po południu z kolei podano, że potwierdzono je u mężczyzny z woj. śląskiego i kobiety z woj. mazowieckiego. Natomiast wieczorem Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że stwierdzono trzy nowe przypadki – dotyczą kobiety z województwa śląskiego i mężczyzn z dolnośląskiego oraz mazowieckiego, którzy przebywają w szpitalach w Raciborzu, Wrocławiu i Warszawie.

9 marca Ministerstwo Zdrowia podało, że zarażenie koronawirusem potwierdzono u kolejnych pacjentów: jednego w woj. małopolskim, trzech w woj. śląskim i jednego w woj. dolnośląskim i jednego w woj. wielkopolskim.

10 marca poinformowano o pięciu przypadkach: jednym z woj. mazowieckiego, dwóch ze śląskiego, jednym z dolnośląskiego i jednym z lubelskiego.

11 marca dowiedzieliśmy się o trzech przypadkach: jednym z mazowieckiego, jednym z podkarpackiego i jednym z lubelskiego.

Jedną z 20 osób, u których wykryto obecność wirusa SARS-CoV-2, jest dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. Jarosław Mika. Poinformowało o tym we wtorek po południu Ministerstwo Obrony Narodowej. Osoby towarzyszące generałowi poddano kwarantannie.

Minister zdrowia apeluje o przestrzeganie kwarantanny

Według danych Ministerstwa Zdrowia z 10 marca, w Polsce 220 osób jest hospitalizowanych z podejrzeniem zakażenia koronawirusem, 1055 osób objęto kwarantanną, a 9366 przebywa pod nadzorem epidemiologicznym.

– Cyfry rosną. Oczekujemy, że w Polsce przyrost będzie bardzo szybki. To wynika z działania wirusa. Z tego, że rozprzestrzenia się on wśród pacjentów. We wszystkich krajach wzrost był bardzo gwałtowny w pierwszych dniach – podkreślił minister zdrowia Łukasz Szumowski na zwołanej 9 marca konferencji prasowej.

Dodał, że ważne jest, aby osoby objęte kwarantanną nie wychodziły z domu. – Nie możemy wyjść na spacer, do sklepu, czy po bułki. To jest zakazane. W sytuacjach poważnych jest to odpowiedzialność karna – przestrzegł minister.

– Mamy ponad tysiąc osób, które mają specjalizację zakaźną. Miejsca w szpitalach mamy monitorowane, są miejsca do przyjęcia nowych osób z koronawirusem. Mamy plany zwiększenia liczby łóżek – uspokajał.

Objawy zarażenia koronawirusem

Wiele osób nie zdaje sobie więc sprawy, że przeszło zakażenie koronawirusem. Osoby zdrowieją bez specjalistycznej pomocy medycznej. Jak podaje Polska Akademia Nauk, ciężki przebieg choroby w przypadku koronawirusa SARS-Cov-2 występuje u ok. 20 proc. zakażonych.

Wirus przenosi się drogą kropelkową. Okres wylęgania wirusa może trwać do 14 dni. Najczęściej 5-6 dni.

Najczęściej występujące objawy to:

• gorączka,
• kaszel,
• duszności,
• trudności w oddychaniu.

W przypadku ciężkiego przebiegu choroby występuje zapalenie płuc, a także może pojawić się zespół ostrej niewydolności oddechowej i niewydolność wielonarządowa.

Koronawirus – co zrobić, kiedy coś nas niepokoi?

Służby sanitarne zalecają, by każda osoba, która w ciągu ostatnich dwóch tygodni przebywała w rejonie występowania zakażenia lub miała do czynienia z kimś, kto tam przebywał i obserwuje u siebie podane powyżej objawy, powinna trafić do najbliższego szpitalnego oddziału chorób zakaźnych. Nie wolno zgłaszać się do lekarza rodzinnego, ani tym bardziej do szpitalnego oddziału ratunkowego!

Przypominamy: Polski Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.