Do tej pory we Włoszech zaszczepiono przeciw COVID-19 ponad 654 tys. osób. Co najmniej 100 tys. z nich osób zaszczepiło się poza kolejką – podaje dziennik „La Repubblica”.Wśród nich znaleźli się m.in. lokalni politycy, krewni pracowników służby zdrowia i adwokat.
Plan wymknął się spod kontroli
Na tym etapie szczepień we Włoszech dawkę przeciwko COVID-19 mogą otrzymać zgodnie z planem tylko pracownicy służby zdrowia oraz osoby starsze przebywające w domach opieki i ich personel. Tymczasem w rzeczywistości strategia szczepień całkiem wymknęła się spod kontroli.
Po tym, jak kilka dni wcześniej okazało się, że w szpitalu w Modenie zaszczepieni zostali też przedstawiciele rodzin medyków, „La Repubblica” opisała skalę tego zjawiska w kraju. Jak podkreślają autorzy artykułu, zaszczepionych zostało mnóstwo osób, którzy nie zaliczają się do grup „priorytetowych” i na razie nie mają jeszcze prawa do szczepień.
Lokalni politycy zaszczepieni, 84-letni papież czeka
Skala zjawiska jest ogromna, bo dotyczy co najmniej 100 tys. osób zaszczepionych poza kolejnością na 654 tys. wszystkich Włochów, którzy poddali się szczepieniu.
Na liście przygotowanej przez gazetę zostało wymienionych wielu polityków i wpływowych osób. Byli to między innymi: proboszcz z Sycylii, adwokat z Neapolu, pracownicy jednej z firm z Bolonii, personel sprzątający z Bari, żony lekarzy z Brindisi i lokalni politycy. Dobry przykład dają 79-letni prezydent kraju Sergio Mattarella i 84-letni papież Franciszek, którzy, mimo uprzywilejowanej pozycji, czekają na swoją kolej.
Jak podaje gazeta, karabinierzy wyznaczeni do spraw ochrony zdrowia przejmują do kontroli listy osób zaszczepionych w różnych rejonach Włoch, by sprawdzić, czy nie zostały naruszone przepisy.
Zobacz także
Poleć artykuł znajomym
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Uważano, że są siedliskiem duszy, uczuć i akumulatorem ciepła ludzkiego ciała. Jak kiedyś leczono nerki
„Kiedy doświadczamy poważnych urazów psychicznych, nasz umysł może wyłączyć odczuwanie doznań z ciała” – mówi psychoterapeutka Anna Uściłowska
„Nie sztuka, a serce liczy się w tej pracy. Nasze osobiste znaczenie, które nadajemy obrazowi”. O terapeutycznej mocy fotografii mówi Joanna Szeluga
