4 min.
Lek. Magdalena Jutrzenka: gdy tylko pojawi się taka możliwość, zaszczepię się na COVID-19

Magdalena Jutrzenka
„Jestem naprawdę zmęczona pandemią, która paraliżuje codzienność. Jestem zmęczona izolacją i całą masą ograniczeń, jakie 'nałożył’ na nas koronawirus. Jestem przerażona kosztami społecznymi i gospodarczymi, jakie już ponosimy i jakie dopiero poniesiemy w przyszłości z powodu pandemii” – pisze lek. Magdalena Jutrzenka na swoim profilu na Instagramie, zapytana o to, czy zamierza się zaszczepić na COVID-19.
Spis treści
Pandemia koronawirusa trwa
Od kilku tygodni już nie o samym koronawirusie, a o szczepieniach na niego mówi się w niemal wszystkich krajach na świecie. O to, czy zamierzają się zaszczepić, pytani są nie tylko celebryci, ale i lekarze. Tak właśnie było w przypadku lek. Magdaleny Jutrzenki, znanej w mediach społecznościowych jako „Lekarka na roślinach”. Ekspertka w swoim nowym poście na Instagramie postanowiła rozwiać wszystkie wątpliwości dotyczące tego, czy jest za, czy przeciwko szczepieniom na koronawirusa.
„Ostatnio sporo osób pyta się, czy zaszczepię się przeciwko COVID-19. Moja odpowiedź jest jednoznaczna – gdy tylko pojawi się taka możliwość, oczywiście zaszczepię się” – pisze lekarka.
I dalej dodaje:
„Jestem przerażona niewydolnością systemu ochrony zdrowia, opóźnionej diagnostyki i leczenia wielu chorób z powodu przepełnionych szpitali i jeszcze większego niż przed pandemią braku dostępu do specjalistów. Jak wynika ze statystyk NFZ – od 1 stycznia do 11 września 2020 roku zostało wydanych około 25 proc. mniej kart DiLO (Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego) niż w analogicznym okresie roku 2019. Czy chorujemy na nowotwory mniej? Nie! Utrudniony jest jednak dostęp do specjalistów i diagnostyki” – tłumaczy lek. Jutrzenka.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Szczepienia na koronawirusa coraz bliżej
„Będąc naocznym świadkiem wszystkich problemów, które dotykają ludzi z powodu pandemii, cieszę się na możliwość szczepienia przeciwko COVID-19 bardziej niż na święta. Przyjrzyjmy się im bliżej” – pisze dalej lekarka.
Szczepionka Pfizer
Jak tłumaczy lek. Jutrzenka, szczepionka Pfizer jest dwudawkowa. Dawki podawane są w odstępie 3 tygodni. W badaniach nad szczepionką wzięło udział 60 tys. osób. 170 sposób nich zachorowało na COVID-19, z czego tylko 8 osób spośród wszystkich, którzy otrzymali szczepionkę (pozostali chorzy otrzymali placebo). Najczęstsze opisywane objawy niepożądane to zmęczenie (3,7 proc.) i ból głowy (2 proc). Te objawy zgłaszali częściej młodsi uczestnicy badań. Skuteczność szczepionki ocenia się na poziomie 95 proc.
Szczepionka Moderna
Również jest dwudawkowa, ale drugą dawkę podaje się po miesiącu (podobnie jak szczepienie przeciw grypie u dzieci do lat 9, które są szczepione po raz pierwszy w życiu). W badaniu nad szczepionką wzięło udział 30 tys. osób. 95 spośród nich zachorowało na COVID-19, z czego tylko 5 otrzymało szczepionkę. U około 2 proc. uczestników obserwowano zmęczenie, bóle głowy i świąd. Skuteczność szczepionki ocenia się na poziomie 94,5 proc.
„Obie szczepionki są szczepionkami mRNA. Mówiąc najprościej: Oznacza to, że szczepionka zawiera materiał genetyczny wirusa, który powoduje COVID-19. Ten materiał daje naszym komórkom instrukcje, jak stworzyć białko, które jest unikalne dla wirusa. Po tym, jak nasze komórki utworzą kopię białka, nasze komórki rozpoznają, że tego białka nie powinno tam być i wyprodukują limfocyty, które „wiedzą”, jak walczyć z COVID-19 w przypadku zakażenia w przyszłości” – tłumaczy lekarka.
Pod koniec postu lek. Jutrzenka przypomina, jakimi lekami był leczony Alex, jej syn.
„Badania kliniczne Spinrazy (ENDEAR) opisywało 121 uczestników (z podwójną ślepą próbą). Badanie terapii genowej (START i STR1VE): 15 i 22 uczestników. Odległe skutki leczenia tymi terapiami nie są pewne, bo oba preparaty są stosowane na ludziach od zaledwie kilku lat. Choć oba leki są dopuszczone do użycia, obecnie otrzymała ją już dużo większa grupa chorych niż ta, którą obejmowały badania, nie mamy pewności co do przyszłości.
Ludzką rzeczą jest się bać, niemniej na co dzień podejmujemy dużo ryzykownych decyzji. Oddychamy powietrzem, które nam szkodzi, sięgamy po jedzenie, którego spożywanie może przyczynić się do rozwoju wielu poważnych chorób, co udowodniło wiele prowadzonych badań, a to tylko część przykładów” – pisze lekarka.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Lek. Magdalena Jutrzenka
Twórczynią instagramowego profilu „Lekarka na roślinach” jest Magdalena Jutrzenka, rezydentka onkologii i hematologii dziecięcej i autorka bloga „Hello Morning”, promującego kuchnię roślinną.
Na profilu, poza mnóstwem wiedzy na temat rozmaitych zagadnień dotyczących zdrowia oraz wpływu diety wegetariańskiej i wegańskiej na zdrowie, można obserwować również postępy w terapii Alexa – synka Magdaleny, cierpiącego na rdzeniowy zanik mięśni SMA typu 1.
Udostępnij
Zobacz także

„Szczepionki mRNA – nieprzebadane, nowe, niebezpieczne?”- pisze i wyjaśnia immunolożka

„Już na etapie płodu mózg ludzi z autyzmem rozwija się inaczej”. Dawid Ciemięga komentuje najnowsze doniesienia

„Szczepienie nie jest osobistym wyborem. Grypa stanowi poważne zagrożenie” – pisze lekarka na Instagramie
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

20.03.2023
„Profesjonalna ofiara karmi się zainteresowaniem emocjonalnym i zaangażowaniem innych” – mówi Dominika Cwynar

17.03.2023
Po operacji każdy poszedł za głosem swojego nowego serca, do innego domu. Jak kiedyś leczono: historia przeszczepów

17.03.2023
„Kroplówkom odmładzającym mówię NIE” – przestrzega endokrynolożka i diabetolożka dr Luiza Napiórkowska

14.03.2023