Powoli zaczęliśmy się cieszyć luzowaniem obostrzeń, jednak okazuje się, że może to nie potrwać długo. Impreza na Krupówkach w pierwszy weekend otwartych hoteli i stoków narciarskich spowodowała, że rząd zaczął nas ostrzegać przed ponownym wprowadzeniem restrykcji. Teraz minister zdrowia do swoich przestróg dodaje jeszcze liczby i wykresy. I podkreśla: po raz pierwszy od jesieni mamy tendencję wzrostową. Skąd mogła się wziąć? Wyjaśniamy.
Trend po raz pierwszy dodatni
Dzisiejszy wynik – 5178 nowych zakażeń – jest o ponad 1 tys. większy niż tydzień temu. Trend dla tygodniowej stopy wzrostu po raz pierwszy od połowy listopada (pomijając anomalię postświąteczną) jest dodatni – podkreślił na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
Odwrócenie tendencji staje się faktem. Dzisiejszy wynik – 5178 nowych zakażeń – jest o ponad 1 tys. większy niż tydzień temu. Trend dla tygodniowej stopy wzrostu (średnia ruchoma 7-dniowa) po raz pierwszy od połowy listopada (pomijając anomalie postświąteczną) jest dodatni. pic.twitter.com/rTpZqGWtGB
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) February 16, 2021
Najwięcej przypadków zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (824), warmińsko-mazurskim (616) i pomorskim (404). Hospitalizowanych jest 12 318 osób, a podłączonych do respiratora – 1274. Zgonów tej doby odnotowano w sumie 196.
Skąd mógł wziąć się trend wzrostowy? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta, bo wpływ na liczbę przypadków ma wiele czynników. Jednak niektóre przyczyny są bardziej prawdopodobne od innych. Przyjrzyjmy się im.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Skąd wzięła się tendencja wzrostowa?
Minęły dwa tygodnie od otwarcia galerii handlowych, do których mogliśmy znów zacząć chodzić 1 lutego. Możliwe więc, że wzrost jest spowodowany otwarciem sklepów, bo właśnie po takim czasie, jak twierdzą naukowcy, możemy zaobserwować skutki luzowania restrykcji. Jednak za tendencję wzrostową może być równie dobrze odpowiedzialny powrót do szkół klas I-III.
Trudno z kolei już teraz za wzrost zakażeń obwiniać otwarte kilka dni temu (12 lutego) hotele, teatry czy stoki narciarskie. Mimo to, jak zapowiada rząd, trzeba się spodziewać „kroku wstecz” w luzowaniu obostrzeń, bo już pod koniec tygodnia według prognoz możemy się spodziewać nawet 8-10 tys. nowych zakażeń. A ponowne zaostrzenie restrykcji najpewniej może dotknąć właśnie hotele i miejsca noclegowe.
To właśnie one ostatnio są na cenzurowanym po pamiętnym weekendzie w Zakopanem, kiedy to turyści tłumnie imprezowali na Krupówkach, nie zwracając uwagi na dystans ani maseczki. Adam Niedzielski zachowanie turystów nazwał „głupim i nieodpowiedzialnym” i zaznaczył, że „kwestia przywrócenia obostrzeń jest opcją otwartą”.
– Nie chciałbym, żeby Krupówki były początkiem trzeciej fali w Polsce – mówił Niedzielski na konferencji. – Apeluję do wszystkich o odpowiedzialność, która w tej sytuacji ma szczególne znaczenie (…) Nie chciałbym też, żeby wysiłek medyków został zniweczony przez tak głupie i nieodpowiedzialne zachowanie – dodał.
? W ciągu doby wykonano ponad 46,2 tys. testów na #koronawirus. pic.twitter.com/TaCwJ33IYH
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) February 16, 2021
Zobacz także
Spodobał ci się artykuł? Poleć go koleżance
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
„Sami zapracowaliśmy na to, że wyżej cenimy wiedzę celebrytki niż profesora psychiatrii”. O fake newsach w kontekście zdrowia psychicznego mówi Marta Glanc, analityczka Stowarzyszenia Demagog
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę
