Minister zdrowia: na bezpłatne testy mogą kierować również lekarze prywatni

się ten artykuł?
„Nie unikajmy testowania – to narzędzie ograniczania rozprzestrzeniania się COVID-19” – zaapelował na swoim profilu na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski. Poinformował również, że zmieniły się zasady kierowania na bezpłatne testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Od 29 października skierowanie możemy uzyskać także od lekarzy pracujących w gabinetach prywatnych.
Rozwój czwartej fali COVID-19 w Polsce
Czwarta fala COVID-19 w naszym kraju dynamicznie się rozwija. W ciągu ostatniej doby w Polsce odnotowano 10 429 nowych zakażeń koronawirusem SARS-COV-2. To rekordowe liczby infekcji koronawirusem od kilku miesięcy. Eksperci przewidują, że w najbliższych tygodniach dojdzie do 25 tys. zakażeń dziennie i 36 tys. chorych przebywających na oddziałach covidowych.
Minister zdrowia Adam Niedzielski już we wrześniu prognozował, że apogeum czwartej fali pandemii COVID-19 w naszym kraju nastąpi na przełomie października i listopada. Jak jednak poinformował w ubiegłym tygodniu zespół modelu epidemiologicznego Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Uniwersytetu Warszawskiego, jesienna fala będzie znacznie groźniejsza, a jej szczyt nastąpi w połowie grudnia. Następnie – według nowego modelu naukowców – przed świętami Bożego Narodzenia liczba zakażeń zacznie spadać.
Skierowania na testy od lekarzy prywatnych
W związku z coraz większą liczbą chorych minister zdrowia poinformował na swoim profilu na Twitterze o rozszerzeniu ścieżki testowania na COVID-19. Do tej pory osobę z objawami zakażenia na bezpłatny test mógł skierować jedynie lekarz pracujący w placówce publicznej. Test można również wykonać prywatnie bez skierowania, jednak trzeba za niego zapłacić. Tylko wczoraj w Polsce wykonano 68 383 testy na koronawirusa, z czego 35 798 testów zlecili lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (POZ).
Jak zakomunikował szef resortu zdrowia, obecnie na bezpłatne testy na koronawirusa mogą kierować również lekarze pracujący w gabinetach prywatnych.
„Nie unikajmy testowania – to narzędzie ograniczania rozprzestrzeniania się COVID-19” – napisał Niedzielski.
Na bezpłatne testy mogą kierować również lekarze prywatni. Nie unikajmy testowania – to narzędzie ograniczania rozprzestrzeniania się #Covid_19 https://t.co/bgxIgND8Fu
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) November 3, 2021
Informację o rozszerzeniu ścieżki testowania podało również Ministerstwo Zdrowia. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wyjaśniono, że powyższa możliwość dostępna jest w naszym kraju od niespełna tygodnia.
„Od minionego piątku, decyzją ministra zdrowia, na testy wykrywające koronawirusa mogą kierować również lekarze gabinetów, które nie mają kontraktu z NFZ” – napisano na Twitterze.
ℹ️⚠️ Od minionego piątku, decyzją ministra zdrowia, na testy wykrywające #koronawirus mogą kierować również lekarze gabinetów, które nie mają kontraktu z @NFZ_GOV_PL.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 3, 2021
Test na koronawirusa – na czym polega?
Test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 polega na tym, że specjalista pobiera wymaz z jamy nosowo-gardłowej. Procedura nie boli, może być trochę nieprzyjemna. Po pobraniu wymazu zamknięta hermetycznie próbka trafia do laboratorium.
Sam proces diagnostyczny może trwać od kilku do kilkunastu godzin. Tyle trwa nie tylko przeprowadzanie testu, ale i ocena wartości diagnostycznej próbki. Jeśli wynik jest pozytywny, nie są to dobre wieści – badana osoba jest zakażona koronawirusem. Jeśli z próbką nic się nie dzieje, wynik jest negatywny.
Niestety nie zawsze wynik jest wiarygodny, może być zafałszowany. W takim wypadku test należy powtórzyć. Wszystko zależy od diagnosty i warunków, jakie są w laboratorium.
Zobacz także
Polecamy

Nowy śmiertelny wirus atakuje tuż za naszą granicą. Ogłoszono alert w całym kraju

Koronawirus znów w natarciu, alarmujące dane. „Mamy tyle zakażeń COVID-19, ile jesienią 2020 roku” – ostrzega Paweł Grzesiowski

Kora wierzby działa przeciwwirusowo. Może być przełomem w walce z groźnymi infekcjami
