Przejdź do treści

Naukowcy wykazali, że COVID-19 jest chorobą sezonową. „Ma to istotne znaczenie dla planowania działań łagodzących fale zachorowań”

Kobieta
COVID-19 jest chorobą sezonową. ""Ten związek wskazuje na szczególną potrzebę utrzymania higieny powietrza i poprawy wentylacji w pomieszczeniach zamkniętych"/ Pexels, fot. Matt Hardy
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal) dostarczyło mocnych dowodów na to, że choroba wywołana zakażeniem koronawirusem SARS-COV-2 jest sezonową infekcją. Jak dowiedli naukowcy, wzrost zachorowań wiąże z niskimi temperaturami i wilgotnością, tak samo jak w przypadku grypy sezonowej.

COVID-19 chorobą sezonową

Wyniki badania zostały opublikowane w czasopiśmie „Nature Computational Science”. Eksperci potwierdzili także znaczenie przenoszenia koronawirusa wywołującego COVID-19 drogą powietrzną. Zaznaczyli przy tym, jak ważne jest oczyszczanie powietrza z niosących wirusa aerozoli.

„Pytanie o to, czy COVID-19 jest chorobą sezonową ma istotne znaczenie dla planowania działań łagodzących fale zachorowań” – tłumaczy koordynator badań, Xavier Rodó z ISGlobal.

Eksperci od początku wybuchu pandemii COVID-19 zastanawiali się, czy infekcja koronawirusem SARS-CoV-2 może stać się chorobą sezonową. Początkowo odchodzono od tej tezy, jednak zaznaczano, że pierwsza fala epidemii miała miejsce na obszarze Chin, gdzie występuje niska wilgotność powietrza, a temperatura oscyluje od 5 do 11 stopni Celsjusza. Sezonowość COVID-19 podważano jednak argumentami o dużej liczbie zakażonych osób w trakcie sezonów letnich.

 „Można to tłumaczyć innymi czynnikami, wyjazdami turystycznymi, częstszymi spotkaniami młodych ludzi w licznym gronie, częstszym użyciem klimatyzacji” – dodaje pierwszy autor pracy, Alejandro Fontal z ISGlobal.

„Szczególna potrzeba utrzymania higieny powietrza i poprawy wentylacji w pomieszczeniach zamkniętych”

Naukowcy z ISGlobal przeanalizowali związek temperatury i wilgotności w początkowej fazie pandemii, kiedy SARS-CoV-2 rozprzestrzenił się w 162 krajach na pięciu kontynentach zanim wprowadzono pierwsze obostrzenia związane z zachowaniem bezpieczeństwa. Zespół wziął także pod uwagę warunki klimatyczne, jakie panowały w poszczególnych państwach. Wyniki wskazały na ujemną zależność między szybkością transmisji (R0) a temperaturą i wilgotnością w skali globalnej. Okazało się, że szybsza transmisja wirusa była powiązana z niższymi temperaturami i wilgotnością.

Ponadto specjaliści zauważyli, że prawidłowości te występowały zarówno podczas pierwszej jak i drugiej oraz trzeciej fali pandemii COVID-19 nie tylko w skali światowej, ale również na poziomie regionów i miast. Najszybsza transmisja wirusa była najbardziej widoczna w temperaturach między 12 a 18 stopni Celsjusza i poziomach wilgotności między 4 a 12 g/m3.

„W sumie nasze odkrycia potwierdzają pogląd, że COVID-19 jest prawdziwą sezonową infekcją niskotemperaturową, podobną do grypy i łagodniejszych krążących koronawirusów” – mówi Rodó.

Według autorów badania sezonowość COVID-19 ma związek ze zdolnością rozprzestrzeniania się wirusa w powietrzu. W warunkach niskiej wilgotności powietrza zmniejsza się wielkość roznoszących koronawirusa aerozoli, przez co znacznie szybciej się on rozprzestrzenia.

 „Ten związek wskazuje na szczególną potrzebę utrzymania higieny powietrza i poprawy wentylacji w pomieszczeniach zamkniętych, gdzie aerozole mogą pozostawać w zawieszeniu przez względnie długi czas” – podsumowuje Rodó.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.