2 min.
„Nie możemy popadać w panikę, ani stwarzać sytuacji, kiedy ludzie będą się czuć non stop zagrożeni” – o koronawirusie mówi dr Paweł Grzesiowski

Paweł Grzesiowski o przeszczepie flory bakteryjnej jelita. Zdjęcie: Paweł Grzesiowski (archiwum prywatne)
Jeśli mamy suchy, uporczywy kaszel, któremu towarzyszą duszności, a do tego występuje wysoka gorączka, osłabienie, ból głowy i mięśni, to dopiero takie objawy powinniśmy zgłosić do lekarza telefonicznie albo po konsultacji z sanepidem, pojechać do szpitala zakaźnego. O tym, jak unikać zarażenia koronawirusem, mówi dr Paweł Grzesiowski.
Nina Harbuz: W kolejce do apteki, którą wczoraj mijałam, ludzie stali w metrowych odległościach od siebie, ale kilka osób kichało nie zakrywając ust ani zgięciem łokcia, ani nawet dłonią. Mogli kogoś w ten sposób zarazić?
Dr Paweł Grzesiowski, wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego, ekspert w dziedzinie profilaktyki zakażeń: Na otwartej przestrzeni ryzyko jest mniejsze, jeśli ktoś kichał czy kasłał, ale były zachowane odległości i działo się to na świeżym powietrzu, to ryzyko zarażenia było nikłe. Wirus przenosi się drogą kropelkową, czyli poprzez parę wodną wydychaną przez osobę chorą. Będąc na świeżym powietrzu, część tej pary wodnej „rozcieńczana” jest przez wiatr. Więc jeśli mamy coś koniecznego do załatwienia, to postarajmy się to zrobić właśnie na świeżym powietrzu. Kolejki do sklepów lepiej, żeby się ustawiały przed wejściem, a wewnątrz były tylko dwie, trzy osoby, żeby się nie zarażać. Bliski kontakt w pomieszczeniu, gdzie nie ma wentylacji, jest dużo bardziej niebezpieczny.
Koronawirus w Polsce - mapa i aktualności
Mapa
Wykres
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Dolnośląskie7 zgonów
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Kujawsko-pomorskie9 zgonów
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Lubelskie3 zgony
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Lubuskie2 zgony
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Łódzkie12 zgonów
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Małopolskie19 zgonów
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Mazowieckie7 zgonów
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Opolskie2 zgony
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Podkarpackie3 zgony
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Podlaskie1 zgon
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Pomorskie3 zgony
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Śląskie24 zgony
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Świętokrzyskie10 zgonów
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Warmińsko-mazurskie3 zgony
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Wielkopolskie5 zgonów
(dane z 01.06.2021)
-
Liczba wykrytych zakażeń:
Zachodniopomorskie1 zgon
(dane z 01.06.2021)
Łączna liczba zarażonych koronawirusem SARS-Cov-2 w Polsce
2872868
Liczba wyleczonych pacjentów
2640672
Liczba osób hospitalizowanych z COVID-19
4697
Liczba osób objętych kwarantanną
71529
Przypadki śmiertelne
73856
Rozpoczął się sezon na grypy, przeziębienia. Teraz każdy kaszel czy gorsze samopoczucie może być niepokojące – bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Musimy odróżniać objawy początkowe od rozwiniętych. Trzeba się obserwować, warto się zastanawiać, czy coś poważnego się nie dzieje, ale też nie można przesadzać. Sporadyczne pokasływanie to nie jest temat do zamartwiania. Nie możemy popadać w panikę, ani stwarzać sytuacji, kiedy ludzie będą się czuć non stop zagrożeni. Jeśli mamy suchy, uporczywy kaszel, któremu towarzyszą duszności, a do tego występuje wysoka gorączka, osłabienie, ból głowy i mięśni to dopiero takie objawy powinniśmy zgłosić do lekarza telefonicznie albo po konsultacji z sanepidem, pojechać do szpitala zakaźnego.
Ale jeszcze nie iść do lekarza?
Nie, bo to są objawy umiarkowane. Jeśli ktoś ma gorączkę, kaszel i łamie go w kościach, to może się martwić, czy ma koronawirusa, ale nie potrzebuje bezpośredniego wsparcia lekarskiego. Raczej dzwońmy do lekarza i prośmy o elektroniczne zwolnienie, jeśli takie jest potrzebne. Na koronawirusa nie ma specyficznych leków. Trzeba zażywać paracetamol, żeby zbić gorączkę, uzupełniać płyny i leżeć w odosobnieniu, żeby nie zarażać innych. Kontaktu z lekarzem szukajmy dopiero wtedy, kiedy zaczną występować problemy z oddychaniem albo uporczywa gorączka ponad 38,5 stopnia. Osoba, u której wystąpią takie objawy powinna być przewieziona karetką albo własnym transportem – nie komunikacją miejską – do izby przyjęć szpitala zakaźnego. Jeśli w nim brakuje miejsc, powinna skierować się do szpitala jednoprofilowego, czyli takiego, który został stworzony na czas walki z koronawirusem.
Komunikacji miejskiej chyba w ogóle powinniśmy się teraz wystrzegać?
Jeśli ktoś ma potrzebę jechania autobusem, albo nie ma innej możliwości podróżowania, to niech jedzie. Tylko trzeba się rozglądać wkoło, nie siadać na siedzeniu blisko obok drugiego człowieka, tylko dwa siedzenia dalej. Po dotykaniu poręczy i uchwytów nie dotykać ust, nosa, twarzy. Wiadomo, że trzeba umyć ręce albo je zdezynfekować żelem antybakteryjnym. Jadąc pół godziny autobusem, w którym nawet będzie osoba zarażona, ryzyko, że sami złapiemy wirusa jest małe. Tym bardziej, że kierowcy są teraz proszeni o otwieranie okien, stałe wietrzenie pojazdu i dezynfekcję na pętlach. Dużo większe ryzyko zarażenia jest w przestrzeniach, które są zamknięte, gdzie nie ma wentylacji.
Czyli np. sklepy. Lepiej wchodzić do nich w maseczkach?
Można, podobnie jak do autobusu. Ale kiedy siedzę w domu albo idę ulicą do tegoż sklepu czy na przystanek, to noszenie maski już nie jest uzasadnione. Maska ma nas chronić w określonych okolicznościach, czyli w miejscach, gdzie jest spory ruch ludzi i nie wiemy, kto jest chory, a kto nie. Mówimy o tym, że nie 100 proc. społeczeństwa choruje, tylko 30-50 proc, czyli co druga osoba nie jest chora na koronawirusa. Maskę rezerwujemy dla ludzi objawowych, bo oni zarażają przez kasłanie i kichanie. Natomiast osoby bezobjawowe najprawdopodobniej zarażają w znacznie mniejszym stopniu. Jeśli nie kaszlę i nie kicham, to musiałbym stać bardzo blisko pani, żeby panią zarazić albo musiałbym dotknąć ręka mojego nosa, a potem pani twarzy, żeby zwiększyć szanse na zarażenie. W czasie zwykłego mówienia wirus może się przenosić na odległość pół metra. Czyli znów, musiałbym pani szeptać do ucha, żeby stanowić ryzyko zarażenia.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Brzmi uspokajająco, jakby wcale nie było tak łatwo zarazić się koronawirusem.
Ależ jest bardzo łatwo. Mówimy o tym, że wystarczy 15 min kontaktu z osobą zarażoną, w odległości do 2 metrów i już możemy się zarazić. Niemniej, są choroby, którymi jeszcze łatwiej się zarazić, jak choćby odra czy ospa, o eboli nie wspominając, bo w przypadku tej ostatniej choroby, kilka cząstek wirusa na skórze mogło spowodować infekcję. Koronawirus nie jest więc najbardziej zakaźną chorobą jaką znamy, w rankingu zakaźności umieszczamy ją dosyć nisko, ale w obecnej sytuacji, trzeba uważać. Tym bardziej, że 20 proc. dorosłych choruje bezobjawowo, ale mogą zarażać innych.
Czy zachorowanie na koronawirusa gwarantuje, że nie zachorujemy ponownie?
Dziś nie możemy powiedzieć, tego na 100 proc. Są osoby, które chorują skąpoobjawowo, dostały małą dawkę wirusa, więc w ich przypadku, jedynym badaniem, które stwierdzi, czy osoba nabyła odporność, będzie badanie poziomu przeciwciał we krwi. Niebawem będzie to możliwe dzięki testom serologicznym, z krwi. Natomiast, jeśli ktoś chorował objawowo, to jest duże prawdopodobieństwo, że wytworzył pełną odporność. Na tym polega ta choroba. Wirus jest przez kilka dni we krwi, co silnie angażuje nasz układ odpornościowy, który wytwarza przeciwciała i jesteśmy w ten sposób chronieni.
Poleć ten artykuł znajomym
Zobacz także
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

29.03.2023
„Sami zapracowaliśmy na to, że wyżej cenimy wiedzę celebrytki niż profesora psychiatrii”. O fake newsach w kontekście zdrowia psychicznego mówi Marta Glanc, analityczka Stowarzyszenia Demagog

26.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023