3 min.
Niektóre szczepy koronawirusa są bardziej zaraźliwe niż inne. Naukowcy już wiedzą, dlaczego

Zaraźliwy szczep koronawirusa / gettyimages
Badacze z University of Arkansas odkryli jeden z powodów, dla których SARS-CoV-2, wirus wywołujący COVID-19, jest o wiele bardziej zaraźliwy niż SARS- CoV-1, poznany w 2003 roku. Naukowcy wyjaśnili to na corocznej konferencji międzynarodowego towarzystwa naukowego Biophysical Society.
Spis treści
Zaraźliwy szczep koronawirusa
Badanie przeprowadzone przez naukowców z University of Arkansas wykazało, że obecne na powierzchni obu koronawirusów tzw. białka spike (czyli białka kolca) mogą przesuwać się między pozycją „aktywną” i „nieaktywną”. I to właśnie te molekularne ruchy mogą sprawiać, że wirus wywołujący COVID-19 jest bardziej zaraźliwy niż SARS-CoV-1, który spowodował epidemię SARS w 2003 roku. W związku z tym trwająca epidemia zbiera większe żniwo.
Zdaniem badaczy pierwszym krokiem podczas zakażenia dowolnym koronawirusem jest przedostanie się jego cząstek do wnętrza komórek gospodarza. Aby do tego doszło, białka spike, które znajdują się na powierzchni wirusa, muszą dokonać repozycji.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Białka spike
Naukowcy wiedzieli już wcześniej, że kolce mogą przełączać się ze stanu „nieaktywnego” do „aktywnego”. Zdolność tę posiada zarówno wirus SARS-CoV-1, jak i SARS-CoV-2. Zespół badaczy pod kierownictwem prof. Mahmouda Moradiego postanowił jednak sprawdzić, w jaki sposób kolce przechodzą z jednej pozycji do drugiej oraz na czym polega dynamika tych ruchów. Naukowcy posłużyli się techniką symulacji molekularnych.
„Symulacje te ujawniły, że SARS-CoV-1 i SARS-CoV-2 mają zupełnie inne sposoby zmiany kształtu i to w różnych skalach czasowych. SARS-CoV-1 porusza się szybciej, cały czas się aktywuje i dezaktywuje, przez co nie ma dużo czasu na przyleganie do ludzkiej komórki. Po prostu nie jest tak stabilny. Inaczej sprawa wygląda z SARS-CoV-2: ten jest bardziej stabilny i cały czas gotowy zaatakować” – wyjaśnia prof. Mahmoud Moradi.
Na końcu białka spike znajduje się region, który we wcześniejszych badaniach często był ignorowany. Okazuje się jednak, że fragment ten jest bardzo ważny dla stabilności białka.
„Mutacje w tym obszarze mogą wpływać na zdolność wirusa do przenoszenia się i warto zwrócić na nie uwagę. W oparciu o tę wiedzę moglibyśmy zaprojektować terapie, które zmieniają dynamikę wirusa i sprawiają, że stan nieaktywny jest bardziej stabilny, co promuje dezaktywację SARS-CoV-2. Takiej strategii jeszcze nikt nie wykorzystał” – dodaje kierownik zespołu badawczego.
Zdaniem Moradiego warto w przyszłości, w przypadku pojawiania się nowych, potencjalnie niebezpiecznych koronawirusów lub nowych mutacji SARS-CoV-2, wykonywać tego typu symulacje. Pozwolą one bowiem przewidzieć, czy nowy wirus lub wariant będzie mieć wyższą czy niższą zdolność przenoszenia się i infekowania.
Obecnie trwają testy nad wariantem SARS-CoV-2 o nazwie B.1.1.7 (tzw. brytyjski), aby wykryć różnice w jego ruchach.
Udostępnij!
Zobacz także

„Nawet co dwudziesty przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce może dotyczyć tzw. brytyjskiej mutacji” – mówi Adam Niedzielski

„Nowa linia frontu” walki z pandemią. Brytyjski „Vogue” honoruje na okładkach „ciche bohaterki codzienności”

„Zaszczep się przeciwko koronawirusowi na wakacjach”. Turystyka szczepionkowa coraz bardziej popularna
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023
„Czym innym jest spędzać z dzieckiem czas i pytać je o różne rzeczy, a czym innym węszyć, podglądać, nasłuchiwać. To forma agresji”. O nadopiekuńczych rodzicach mówi psycholożka Magdalena Halicka

20.03.2023
„Dla osoby głuchej język polski jest językiem obcym. We własnym kraju czujemy się jak obcokrajowcy” – mówi Zuzanna Szymańska z Akademii Młodych Głuchych

20.03.2023