3 min.
Personel medyczny z własnych środków stworzył „śluzę antycovidową”. Folia szklarniowa i czarne worki na śmieci mają chronić przed wirusem

Koronawirus w szpitalu / unsplash
Folia szklarniowa, czarne worki i srebrna taśma klejąca – tak polska ochrona zdrowia walczy z pandemią koronawirusa w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus w Warszawie. Zdjęcia „antycovidowej śluzy” stworzonej przez lekarzy, pielęgniarki i salowe udostępnił w mediach społecznościowych dr hab. Zbigniew Pastuszak, profesor wykładający na UMCS i pacjent tej kliniki.
Spis treści
Śluza antycovidowa
Personel medyczny już na początku pandemii skarżył się na brak podstawowych środków ochrony osobistej. Nie było maseczek i kombinezonów.
Teraz, gdy pandemia przybrała na siłę, w polskich szpitalach brakuje łóżek i respiratorów. Okazuje się jednak, że na tym braki się nie kończą. Jak wskazuje pacjent jednego z warszawskich szpitali, brakuje nawet… drzwi, które oddzielałyby pacjentów z dodatnim wynikiem testu na COVID-19 od osób zdrowych, zmagających się z innymi chorobami.
„Zdjęcia, które widzicie, to 'przegroda’ między strefą Covid+ i Covid – w klinice 'mojego’ szpitala, Dzieciątka Jezus na Lindleya oraz jej montaż. Lekarze, pielęgniarki, salowe zrobili zrzutkę, kupili w markecie budowlanym folię szklarniową z drzwiami na suwak, uszczelnili całość czarnymi workami na śmieci i nieśmiertelną srebrną taśmą klejącą – pomogła na Księżycu – pomaga na transplantologii” – tak zaczyna się post Zbigniewa Pastuszaka, jednego z pacjentów szpitala.
Jak z przekąsem dodaje, stworzona przez personel medyczny śluza na pewno jest bardzo szczelna. Żaden wirus się nie przeciśnie.
„Na dializach jest jeszcze szczelniejsza – stoi parawan, i rozdziela C+ i C-. Personel przetrzebiony, zostali najsilniejsi, którzy jeszcze (choć już ledwie) żyją. Jak bezpiecznie musi być w szpitalu polowym, jeśli w jednym z najlepszych szpitali i oddziałów transplantologicznych w Polsce wszystko trzyma się dzięki taśmie klejącej, innowacyjnym ludziom i ich ogromnemu poświęceniu… Prowizorka+… Może ktoś, kto zdecydował o przekształceniu szpitala na 'covidowy’ i zostawił wszystko pomysłowości personelu – podjedzie tam i sprawdzi, jak wszystko działa? I przy okazji spojrzy tym ludziom i pacjentom w oczy?” – pisze mężczyzna.
I dodaje:
„Moim Drogim Lekarzom i wszystkim pracownikom Szpitala życzę sił i zdrowia. I jestem pewien, że jeśli zdobyliście folię i elektroniczne nianie do obsługi pacjentów, to można być spokojnym o przebieg i wyniki leczenia. Rząd ma wszystko pod kontrolą. A ludzie na ulicach dziękują za to od kilku dni…”
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Pandemia koronawirusa
Na zdjęcia zareagowało mnóstwo osób. Post Zbigniewa Pastuszaka udostępniono ponad 5,6 tys. razy.
Udostępnij
Zobacz także

„Lecieliśmy do miejsca, w którym już szalała epidemia koronawirusa”. Poznaj historie Polaków wracających do kraju w momencie gdy wybuchła pandemia COVID-19. Jak wyglądała ich kwarantanna?

„Dzieci w izolacji mogły się nauczyć tego, co dorośli: skupienia się na sobie, zastanowienia się co lubi, organizowania własnego czasu albo nauczyły się po prostu nudzić”

„Jestem porównywany do SS-mana”. Młody Ratownik mówi „dość” antycovidowcom
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

24.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023