3 min.
Pfizer rozpoczyna pracę nad dodatkową dawką szczepionki. Ma chronić przed nowymi wariantami koronawirusa

Pfizer rozpoczyna pracę nad dodatkową dawką szczepionki. Ma chronić przed nowymi wariantami koronawirusa / zdj. Rafael Rodriguez/NurPhoto via Getty Images
„Podjęliśmy wstępne prace, by jak najszybciej zareagować, jeżeli potwierdzi się, że nowy wariant SARS-CoV-2 jest w stanie umknąć przed reakcją odpornościową wywołaną przez naszą szczepionkę” – oświadczył Pfizer w komunikacie dla Reutersa.
Spis treści
Nowe warianty SARS-CoV-2 na pewno nie przechytrzą nabytych przeciwciał?
Od momentu pojawienia się nowych wariantów SARS-CoV-2 – na czele z „wersją” brytyjską i południowoafrykańską – wciąż pojawiają się wątpliwości co do tego, czy dotychczasowe szczepionki przeciw COVID-19 będą w należytym stopniu chronić przed zmutowanymi odmianami patogenu. Choć sami producenci preparatów dostępnych obecnie na rynku europejskim – Pfizer i Moderna – zapewniali, że nowe warianty nie przechytrzą przeciwciał nabytych pod wpływem ich szczepionek, to wielu naukowców z powątpiewaniem odnosiło się do tych obietnic.
W czwartek 28 stycznia koncern farmaceutyczny Pfizer wraz ze swoim biotechnologicznym partnerem BioNTech podały do publicznej informacji wyniki badań, z których wynika, że ich szczepionka działa również przeciwko brytyjskiemu i południowoafrykańskiemu wariantowi SARS-CoV-2, choć w tym drugim przypadku – „nieznacznie” słabiej. Tego samego dnia Pfizer poinformował, że rozpoczął prace nad dodatkową dawką swojej szczepionki Comirnaty, chroniącą przed nowymi „wersjami” koronawirusa.
„Podjęliśmy wstępne prace, by jak najszybciej zareagować, jeżeli potwierdzi się, że nowy wariant SARS-CoV-2 jest w stanie umknąć przed reakcją odpornościową wywołaną przez naszą szczepionkę” – czytamy w komunikacie dla agencji Reuters.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Nie alternatywa, ale dodatkowa dawka szczepionki
Badania laboratoryjne, do których odnosi się koncern farmaceutyczny, zostały przeprowadzone przez ekspertów Pfizera oraz University of Texas Medical Branch. Wykorzystano w nich próbki krwi pobranej od osób zaszczepionych preparatem tej firmy. Sprawdzano m.in. zdolność wytwarzania przeciwciał w odpowiedzi na kluczowe mutacje południowoafrykańskiego wariantu SARS-CoV-2, takie jak E484K oraz N501Y.
Z analizy naukowców wynika, że szczepionka Comirnaty wydaje się być „w nieznacznym stopniu mniej skuteczna” wobec tych mutacji.
Nowa dawka, jeżeli okaże się niezbędna, ma nie być alternatywą dla preparatu obecnie podawanego w dwóch dawkach. W założeniu specjalistów będzie to dodatkowa porcja, aplikowana później, lepiej „nakierowana” na nowe warianty koronawirusa. Na razie nie znamy więcej szczegółów projektu.
Poleć artykuł
Zobacz także

Szczepionka Johnson & Johnson przeciw COVID-19 może być skuteczna nawet w 100 proc. – wskazały wstępne badania

Wojciech Kulesza: „efekt Jandy” brzmi chwytliwie, ale żadne badania tego nie wychwycą

Na horyzoncie pojawił się nowy lek na koronawirusa. Badanie wykazało, że jest 27-krotnie bardziej skuteczny niż remdesiwir
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

26.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023