3 min.
Piąta fala pandemii COVID-19 „olbrzymio różni się” od poprzednich. Dotyczy to połowy zakażonych

Piąta fala pandemii COVID-19 "olbrzymie różni się" od poprzednich. Dotyczy to połowy zakażonych/ Pexels, fot. Anna Tarazevich
„Połowa osób z COVID-19 trafia na intensywną terapię z innych powodów. To olbrzymia różnica w porównaniu do poprzednich fal” – mówi prof. Wojciech Szczeklik, anestezjolog, internista i immunolog w rozmowie z PAP. I zaznacza, że dopiero w szpitalu okazuje się, że pacjenci są zakażeni.
Spis treści
Mniej zgłoszeń na oddział intensywnej terapii związanych z COVID-19
W czwartek, 17 lutego, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 29 tys. nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. I choć liczba dziennych infekcji powoli spada, wciąż 18 tys. chorych potrzebuje hospitalizacji.
„Widzimy, że jest coraz mniej zgłoszeń na oddział intensywnej terapii związanych z COVID-19. Od ok. dwóch tygodni telefon milczy, a przecież byliśmy miejscem, do którego trafiały te najcięższe przypadki z południa Polski” – mówi w rozmowie z Polską Agencją Prasową prof. Wojciech Szczeklik, kierownik Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii w Wojskowym Szpitalu w Krakowie.
I zaznacza, że w naszym kraju obecnie dominuje nowy wariant koronawirusa, który odpowiada już za większość infekcji. Omikron, znany jako B.1.617.2, wykazuje jednak nowe, znacznie łagodniejsze symptomy choroby niż początkowa, „klasyczna” odmiana wirusa.
„Połowa osób z COVID-19 trafia na intensywną terapię z innych powodów. To olbrzymia różnica w porównaniu do poprzednich fal” – dodaje Szczeklik.
Do objawów zarażenia Omikronem zalicza się symptomy podobne do przeziębienia, takie jak: gorączka, suchy kaszel i ogólne zmęczenie. Z tego powodu wiele osób nie zauważa pierwszych sygnałów infekcji. Do szpitali pacjenci trafiają więc w wyniku objawów innej choroby, np. ciężkiej choroby serca czy problemów gastronomicznych, a nawet po wypadkach komunikacyjnych. W szpitalu okazuje się jednak, że są zakażeni.
Reinfekcje COVID-19 są łagodniejsze?
Zakażenie koronawirusem łagodnie przechodzą w szczególności osoby, które są po pełnym szczepieniu na COVID-19 oraz po otrzymaniu dawki przypominającej. Przed ryzykiem ciężkiego rozwoju infekcji uodparnia również przez jakiś czas wcześniejsze przejście choroby.
Problem reinfekcji na tapet wziął na łamach „The Conversation” prof. Paul Hunter, ekspert chorób zakaźnych, specjalizujący się w mikrobiologii medycznej i wirusologii. Wyjaśnił, że trudno stwierdzić, jaka jest rzeczywista skala reinfekcji, ponieważ wiele osób testuje się na własną rękę lub w ogóle nie wykonało testu w trakcie zakażenia.
„Wydaje się, że prawie połowa pierwotnych infekcji nigdy nie była zdiagnozowana. W związku z tym wiele reinfekcji prawdopodobnie zostanie błędnie zaklasyfikowanych jako pierwotne. Ponadto, jeśli reinfekcje są ogólnie łagodniejsze, wyższy odsetek prawdopodobnie nie zostanie zdiagnozowany” – tłumaczył.
Dodał, że do ponownego zakażenia może dojść z kilku powodów. Może to być skutek występowania chorób towarzyszących, obniżona odporność czy pojawienie się nowego wariantu, na który nie uodparnia zakażenie innym wariantem koronawirusa.
„Wiemy, że nasilenie COVID-19 różni się w zależności od wariantu. Jednak trudno jest odróżnić, jak duża część powyższej różnicy wynika z różnej siły wariantów, a ile z poziomu odporności na COVID-19 z wcześniejszej infekcji i szczepień u ludzi w tym czasie. Pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi, dotyczy tego, czy zakażenie Omikronem u osoby nieszczepionej jest mniej poważne, jeśli ta osoba była już zarażona” – podsumował.
Źródło: PAP, Radio Zet, „COVID reinfections: are they milder and do they strengthen immunity?”, Paul Hunter, The Conversation.
Podeślij artykuł znajomym!
Zobacz także
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

07.06.2023
Uważano, że są siedliskiem duszy, uczuć i akumulatorem ciepła ludzkiego ciała. Jak kiedyś leczono nerki

07.06.2023
„Kiedy doświadczamy poważnych urazów psychicznych, nasz umysł może wyłączyć odczuwanie doznań z ciała” – mówi psychoterapeutka Anna Uściłowska

06.06.2023
„Nie sztuka, a serce liczy się w tej pracy. Nasze osobiste znaczenie, które nadajemy obrazowi”. O terapeutycznej mocy fotografii mówi Joanna Szeluga

02.06.2023