Przejdź do treści

Polacy będą testować nową szczepionkę przeciw południowoafrykańskiemu wariantowi koronawirusa

Polacy będą testować nową szczepionkę przeciw południowoafrykańskiemu wariantowi koronawirusa
Polacy będą testować nową szczepionkę przeciw południowoafrykańskiemu wariantowi koronawirusa/ fot. Filippo Bacci, GettyImages
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Niedługo ruszy druga i trzecia faza testów szczepionki przeciw jednemu ze szczepów koronawirusa – Beta . Wezmą w nich udział między innymi Polacy. Jeśli szczepionka przejdzie pomyślnie testy klinicznie, będzie to pierwszy preparat ukierunkowany na konkretny wariant wirusa SARS-CoV-2.

Testy na 2250 osobach

„Testowanie dawek przypominających istniejącej szczepionki oraz tych na nowe warianty jest ważne, żeby upewnić się, że jesteśmy dobrze przygotowani do radzenia sobie z pandemią” – powiedział dyrektor uniwersyteckiej Oxford Vaccine Group Andrew Pollard, cytowany przez agencję AFP.

Badania kliniczne nad nową szczepionką, działającą na szczep południowoafrykański (Beta), rozpoczęły się już maju, kiedy naukowców zaczął niepokoić fakt, że wariant Beta jest bardziej zaraźliwy od „klasycznej” wersji wirusa SARS-Cov-2.

W kolejnych etapach badań ma wziąć udział 2250 osób z Wielkiej Brytanii, RPA, Brazylii i Polski. Preparat będzie oparty tak samo jak „klasyczna” wersja szczepionki na technologii wektorowej, czyli częściach aktywnych wirusów, które zostały zmodyfikowane, aby zmniejszyć ryzyko zakażenia do minimum. Co istotne, wektor nie wywołuje choroby COVID-19, ale odpowiedź immunologiczną przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Jeśli szczepionka przejdzie pomyślnie testy klinicznie, będzie to pierwszy preparat ukierunkowany na konkretny wariant koronawirusa.

Wariant południowoafrykański – co o nim wiemy?

Południowoafrykański wariant koronawirusa SARS-CoV-2 beta, nazwany wcześniej B.1.351 (inaczej 20H/501Y.V2, 501Y.V2, 501.V2), zidentyfikowano 18 grudnia 2020 roku. Jak do tej pory ustalili naukowcy, ma on dziewięć mutacji i jest wysoce zaraźliwy, choć rzadziej wywołuje ciężkie powikłania.

Ostatnio wariant beta zaatakował mieszkańców Seszeli, pomimo że dwie dawki szczepionki przyjęło już ponad 68 proc. z nich (głównie były to preparaty wyprodukowane prze firmę Sinopharm oraz AstraZenekę). Władze medyczne tego kraju przestrzegają jednak przed zbyt wczesnym osądem skuteczności szczepień i podkreślają, że osoby, które nie przyjęły ani jednej dawki preparatu, są sześć razy bardziej narażone na zarażenie SARS-CoV-2 niż te, które się zaszczepiły.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.