3 min.
Polski test na koronawirusa już gotowy. „Uratuje życie wielu z nas i pozwoli szybciej uruchomić polską gospodarkę”

Potwierdzono skuteczność polskiego testu na koronawirusa. „Uratuje życie wielu z nas i pozwoli szybciej uruchomić polską gospodarkę” / Rawpixel
„Państwowy Zakład Higieny kowalidował polski test na koronawirusa” – napisał na Twitterze były wicepremier Jarosław Gowin. Został opracowany przez Instytut Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. Wykrywalność testu jest 100-procentowa.
Spis treści
„Uratuje życie wielu z nas”
„To już oficjalna informacja: Państwowy Zakład Higieny kowalidował polski test na koronawirusa jako 100-procentowo skuteczny! W przyszłym tygodniu wyprodukowanych zostanie pierwszych 150 tysięcy. Ten test uratuje życie wielu z nas i pozwoli szybciej uruchomić polską gospodarkę” – napisał na Twitterze były minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Dr Luiza Handschuh z Zakładu Biologii Molekularnej i Systemowej ICHB PAN przekazała, że jednostkowy koszt testu, według szacunków pracowników Instytutu, wynosi ok. 53 zł. Produkcja zestawów do badań będzie możliwa dzięki współpracy instytutu z trzema polskimi firmami. Każda z nich produkuje inny element składowy całego zestawu.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Polski test na koronawirusa
20 marca Instytut Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk (ICHB PAN) w Poznaniu potwierdził, że jest w trakcie opracowywania testu w oparciu o odczynniki własnej produkcji i polskich firm. Prace nad jego stworzeniem trwały trzy tygodnie.
„Aby zapewnić właściwe zaopatrzenie punktów diagnostycznych w zestawy do izolacji oraz detekcji wirusa ICHB PAN postanowił opracować własny test, bazujący wyłącznie na odczynnikach polskich producentów, w tym wytworzonych w naszym instytucie. (…) Pracownicy ICHB PAN deklarują również pomoc w organizowaniu analogicznych centrów diagnostycznych w innych krajowych jednostkach naukowych” – napisał Instytut Chemii Bioorganicznej PAN w komunikacie na swojej stronie.
Na swoim profilu na Facebooku instytut podkreślił, że pracownicy, którzy opracowywali test, pracowali nad nim „w systemie trzyzmianowym, z pełnym zaangażowaniem i oddaniem dla społeczeństwa”.
Na czym polega test na koronawirusa?
Badanie na obecność koronawirusa w organizmie wykonuje się na oddziale zakaźnym. Na czym polega? Specjalista pobierze od ciebie wymaz z jamy nosowo-gardłowej. To nie boli, może jest odrobinę nieprzyjemne. Następnie zamknięta hermetycznie próbka z wymazem zostanie skierowana do laboratorium.
W laboratorium wirus zostaje odseparowany od reszty. Podczas specjalnego procesu rozbija się tzw. otoczkę białkową, a następnie pobiera materiał genetyczny RNA. Następnie na RNA ma wpływ tzw. polimeraza łańcuchowa.
Jeżeli próbka reaguje, a materiał się powiela, wynik jest dodatni. Osoba jest zakażona koronawirusem.
Jeżeli z próbką nic się nie dzieje, wynik jest ujemny. Objawy, na które cierpi pacjentka, mogą być więc spowodowane grypą bądź inną chorobą.
Czy wynik zawsze jest prawidłowy? Niekoniecznie. Zdarza się, że może być zafałszowany. W takim wypadku należy go powtórzyć. Wszystko zależy od diagnosty i warunków, jakie są w laboratorium.
Zobacz także

„Nie możemy popadać w panikę, ani stwarzać sytuacji, kiedy ludzie będą się czuć non stop zagrożeni” – o koronawirusie mówi dr Paweł Grzesiowski

„Miejmy świadomość, że koronawirus uszkadza serce” – mówi prof. Adam Witkowski, kardiolog. Kto jest najbardziej narażony?

Koronawirus – ostatnie starcie? Francuski lekarz twierdzi, że ma skuteczny lek na COVID-19
Spodobał ci się ten artykuł? Poleć go koleżance
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

24.03.2023
Są wyrafinowanymi myśliwymi, którzy w wymyślny sposób uśmiercają swoje ofiary. Czy grzyby mogą uratować świat?

24.03.2023
Uważano, że ich przyczyną może być smutek, post, a nawet ciąża. Jak kiedyś leczono galopujące suchoty, czyli gruźlicę

22.03.2023
„Neurolog uznał, że nie mam zespołu Tourette’a, bo nie mam tiku przeklinania, który dotyczy 10 proc. chorych” – mówi Piotr, który z zaburzeniem tym żyje od 25 lat

21.03.2023