Ryzyko zarażenia koronawirusem osoby niezaszczepionej spada o 44 proc., jeśli jej partner bądź partnerka się zaszczepili – wynika z badania

Szwedzcy naukowcy doszli do ciekawych wniosków w przeprowadzonych przez siebie badaniach. Okazało się, że to, czy nasi bliscy zaszczepili się przeciw COVID-19, wpływa na nasz poziom odporności na tę chorobę.

Ryzyko mniejsze o 44 proc.

W Szwecji przeprowadzono badanie mające na celu sprawdzenie, czy przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19 przez naszych domowników, ma wpływ na zmniejszenie ryzyka zarażenia się koronawirusem przez nas samych. Wzięło w nim udział 1 685 856 rodzin składających się z dwóch do pięciu członków, a zebrane przez naukowców wnioski opublikowano w czasopiśmie naukowym „JAMA Internal Medicine”.

Z badania wynika, że nawet w najmniejszej, dwuosobowej, rodzinie osoba zaszczepiona przeciw COVID-19 jest w stanie skutecznie ochronić przed zakażeniem tego, kto jej nie przyjął, np. swojego partnera czy partnerkę. W takim przypadku ryzyko zakażenia koronawirusem spada aż o 44 proc.

Natomiast w większych rodzinach, w których wszyscy poza jedną osobą są zaszczepieni, ochrona członka rodziny, który nie przyjął szczepionki, wzrasta aż do 97 proc.

„Szczepienie pierścieniowe”

Wyniki badań skomentował podczas wykładu online, zorganizowanego przez Centrum Nauki Kopernik, dr Tomasz Smiatacz – lekarz, specjalista chorób wewnętrznych i zakaźnych, adiunkt i kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Wydziału Lekarskiego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

„Są osoby, które z różnych względów medycznych nie mogą się zaszczepić. Wtedy członkowie rodziny mogą ją ochronić, decydując się na przyjęcie szczepionki. W medycynie takie zjawisko nazywa się szczepieniem pierścieniowym” – podkreślił ekspert.

Dodał, że to pierwsze badanie, które za pomocą statystyki udowadnia, że nasza decyzja o zaszczepieniu się przeciw COVID-19 wpływa na bezpieczeństwo osób wokół nas.

Źródło: https://jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine/fullarticle/2785141