Szczepienia przeciw COVID-19 będą płatne? „Tak nakazuje logika”

się ten artykuł?
Do tej pory szczepienia przeciw COVID-19 były darmowe. Być może jednak za trzecią dawkę będziemy musieli zapłacić. – Jeżeli przyjmujemy, że szczepienia przeciwko COVID-19 pozostają szczepieniami dobrowolnymi, to logika odpłatności jest jak najbardziej wskazana – stwierdził rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Niedługo być może zapłacimy za szczepionkę na COVID-19
„Apeluję do władz. Szczepionki w Polsce powinny być darmowe tylko do końca lipca. Potem albo opłata za szczepionki, albo zgoda na szczepienie darmowe tylko po przejściu skomplikowanej, wielostopniowej procedury. Kiedy podaż przekracza popyt, czas pora robić zapasy” – pisał niedawno na Twitterze Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 dr n. med. Paweł Grzesiowski.
Nie trzeba było jednak długo czekać na kolejny wpis, który pojawił się po krytycznych głosach na temat pomysłu lekarza. Tłumaczył w nim „osobom bez dystansu lub poczucia humoru”, że jego wypowiedź miała „charakter prześmiewczy, prowokacyjny, pobudzający do refleksji”.
Dla osób bez dystansu lub poczucia humoru, ważna informacja. Poniższy wpis ma charakter prześmiewczy, prowokacyjny, pobudzający do refleksji 🤗🤔 https://t.co/bXPZzi6JcK
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) June 24, 2021
Jak się szybko okazało, słowa dr Grzesiowskiego były prorocze, bo niedługo po nich rząd ogłosił, że szczepienia na COVID-19 mogą być płatne. Być może on też wziął słowa wirusologa na poważnie? Co prawda, na razie nie brana jest pod uwagę odpłatność szczepień od sierpnia, a od października, ale trwa już dyskusja na ten temat.
– Myślę, że na koniec wakacji się skończy, tak byśmy mogli dać jasny przekaz, czy od rzeczonego października, o którym mówił minister Adam Niedzielski te szczepienia dobrowolne na COVID-19 będą typowymi szczepieniami dobrowolnymi w Polsce – stwierdził rzecznik ministerstwa zdrowia na antenie TVN24.
Skąd taki pomysł?
Zastanawiasz się skąd pomysł na odpłatność szczepień w sytuacji, kiedy wciąż mamy problem z małym odsetkiem zaszczepionych osób? Ministerstwo tłumaczy to tym, że inne dobrowolne szczepionki w Polsce są odpłatne i refundowane jedynie dla grup ryzyka, np. osób starszych.
– Mamy tak zbudowany system refundacyjny, że są pewne grupy preferencyjne, które mają refundowane przez państwo takie szczepienie, na przykład osoby w wieku powyżej 75. czy 70. roku życia – powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ostateczna decyzja ma zależeć m.in. od zdania ekspertów Rady Medycznej i zespołu ds. szczepień przeciw COVID-19. Ważnym argumentem w dyskusji jest na pewno zapis w unijnej dyrektywie dotyczącej szczepień przeciw COVID-19, który mówi, że są one bezpłatne. Można go jednak obejść, na przykład wprowadzając opłatę za usługę, a ta kosztuje 60 zł. Takiego więc wydatku możemy się spodziewać jesienią, kiedy być może konieczne będzie zaszczepienie się trzecią dawką preparatu przeciw COVID-19.
Co o opłacie za szczepienie myślą Polacy?
Choć wydatek ok. 60 zł nie jest tak duży jak cena pakietu szczepionek, za które musimy zapłacić przed podróżą do tropikalnych krajów, to i tak nie jest on mały. Pytanie, czy w większym stopniu zachęci on do szybszej decyzji osoby, które odkładają szczepienie na później, czy zniechęci te, które nie chcą za nie płacić. Być może właśnie to jest głównym przedmiotem dyskusji rządu i ekspertów.
Badania nie przemawiają na korzyść odpłatności szczepień przeciw COVID-19. Naukowcy Uniwersytetu Warszawskiego oraz ośrodka Grape przepytali w lutym i marcu ponad 6 tys. Polaków, jakie jest ich nastawienie do szczepień przeciw COVID-19 i jakie argumenty są w stanie ich przekonać do przyjęcia swojej dawki. Okazało się, że chęć szczepienia spadłaby w przypadku konieczności zapłacenie za nie nawet niewielkiej kwoty (np. 70 zł).
Do 1 lipca w Polsce wykonano 29 242 214 szczepień. Jedną dawką zaszczepiło się 16 890 799 Polek i Polaków, dwoma (albo jedną dawką preparatu Johnson & Johnson) – 13 293 459. Oznacza to, że w pełni zaszczepionych osób jest ok. 35 proc. Daleko więc nam jeszcze do uzyskania odporności zborowej, która według ekspertów jest możliwa po przekroczenia progu ok. 70 proc.
Źródło: TVN24
Zobacz także

„Co 16 sekund dochodzi do martwego urodzenia”. Pandemia może jeszcze pogorszyć sytuację

„Czarny grzyb” atakuje pacjentów z COVID-19. Liczba zainfekowanych osób rośnie

„Czekanie na wynik jest trudne, w tej atmosferze naprawdę wolałabym mieć Covid-19 i przynajmniej wiedzieć, co będzie działo się dalej”
Polecamy

Rodzice nie chcą szczepić swoich dzieci. Alarmujące dane

Stan zagrożenia epidemicznego zostanie zniesiony. Adam Niedzielski podał konkretną datę

Pandemię koronawirusa spowodował wyciek z laboratorium? Departament Energii USA wydał swą ocenę
