3 min.
To koniec epidemii w Polsce – twierdzi analityk Krzysztof Szczawiński. „Nie dość, że nie osiągnęliśmy niczego, to ponieśliśmy gigantyczny koszt”

"To koniec epidemii w Polsce!" - twierdzi analityk Krzysztof Szczawiński. "Nie dość że nie osiągnęliśmy niczego, to przez już ponad rok ponieśliśmy gigantyczny koszt" / iStock
„Pozbawiliśmy dzieci roku szkoły i normalnego życia, zafundowaliśmy wszystkim ogromną traumę i zniszczyliśmy miliony żyć – gigantyczna tragedia” – podkreśla niezależny ekspert, matematyk Krzysztof Szczawiński, który równocześnie podkreśla, że epidemię w Polsce mamy już za sobą. Jak to możliwe?
Krzysztof Szczawiński: to koniec epidemii w Polsce
„To już jest koniec tej epidemii w Polsce!” – napisał Krzysztof Szczawiński – niezależny ekspert, absolwent paryskiej Ecole Polytechnique (gdzie studiował matematykę), Ecole Nationale d’Administration i Sorbony (gdzie studiował filozofię). „Epidemia się kończy” – powtórzył kilka dni później na swoim profilu na Facebooku.
„Ta epidemia – a nie zakażenia, które nadal są i będą” – podkreślał. Co to oznacza? „W największym skrócie: liczba zakażeń będzie malała” – wyjaśnia Szczawiński.
W opinii analityka jest to możliwe dlatego, że „około połowa społeczeństwa się już z tym wirusem zetknęła. Dodatkowo, parę milionów jest zaszczepionych, i to nam daje ponad 20 milionów osób odpornych, co w połączeniu z końcem sezonu przeziębień, kiedy takie wirusy się najbardziej roznoszą, daje nam odporność zbiorową, która powoduje że epidemia wygasa”. Nie znaczy to jednak, że zakażeń nie będzie. COVID-19 nadal będzie występował, ale, jak wyjaśnia ekspert, już nie na tak dużą skalę.
Krzysztof Szczawiński podkreśla, że nie jest możliwe powstrzymanie każdego zakażenia. Jedyne co według niego możemy zrobić to powstrzymywać epidemię – czyli zadbać o to, żeby liczba zakażeń nie rosła w taki sposób, że przestajemy sobie z tym radzić. Dodaje, że ważna jest też ochrona osób starszych, które są najbardziej wrażliwe.
„Zniszczyliśmy miliony żyć”
Według Szczawińskiego błędem było powstrzymywanie pandemii na wzór większości państw zachodnich, czyli traktując społeczeństwo w sposób jednorodny. W efekcie, jak pisze specjalista, walka z COVID-19 trwała dłużej, ale też wirus dotknął wszystkie grupy równomiernie, również wiele osób starszych i wrażliwych. I to właśnie dlatego, jak podkreśla, mieliśmy tak ogromną liczbę zgonów.
„Potwierdziły moje najgorsze prognozy dotyczące liczby zakażeń i liczby zgonów” – zaznacza Szczawiński. „Czyli nie dość że nie osiągnęliśmy niczego (…), to przez już ponad rok ponieśliśmy gigantyczny koszt, pozbawiliśmy dzieci roku szkoły i normalnego życia, zafundowaliśmy wszystkim ogromną traumę i zniszczyliśmy miliony żyć – gigantyczna tragedia” – dodaje.
Zobacz także

„Co 16 sekund dochodzi do martwego urodzenia”. Pandemia może jeszcze pogorszyć sytuację

„Bez podania szczepienia, po zachorowaniu na COVID-19, z grupy miliona osób nie przeżyje 30 tysięcy” – alarmują eksperci z PAN

Nie częściej niż raz na 7 dni. Zmiana w zapisach na testy na koronawirusa: „Dużo ludzi chce wykonywać testy co 3 dni”
Spodobał ci się artykuł? Poleć go znajomym
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

29.05.2023
„20 proc. pacjentek, niejednokrotnie nawet z zaawansowaną endometriozą, nie ma żadnych dolegliwości bólowych” – mówi dr Jan Olek

27.05.2023
Uważano, że kobietom papierosy szkodzą szczególnie, niszcząc nie tyle ich zdrowie, co moralność. Jak kiedyś leczono tytoniem

25.05.2023
„Perspektywa psychoterapeuty nie ogranicza się do spojrzenia na indywidualne cierpienie. Sięga do tego, co się dzieje między światem a człowiekiem” – mówi Bogdan de Barbaro

23.05.2023