Gorączka, kaszel, duszność, utrata węchu lub smaku – tylko wtedy, gdy posiadamy te cztery wymienione objawy, lekarz podczas teleporady może zlecić nam wykonanie testu na koronawirusa. Na to rozwiązanie nie zgadza się Kolegium Lekarzy Rodzinnych. „Takich pacjentów jest stosunkowo niewielu w porównaniu z pacjentami skąpoobjawowymi” – piszą w liście otwartym.
Pandemia koronawirusa w Polsce
Działania dotyczące pandemii koronawirusa podjęte przez Ministerstwo Zdrowia po raz kolejny nie spotkały się z przychylnością lekarzy rodzinnych. Swoje obawy specjaliści przyjmujący w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej opisali w oficjalnym, otwartym liście. Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce krytykuje rozporządzenie Resortu Zdrowia z 8 września 2020 roku, które ogranicza możliwość zlecania testów na koronawirusa pacjentom podczas teleporady.
Jak czytamy w liście: „Piszemy w imieniu lekarzy rodzinnych, którzy z racji swojej roli w systemie ochrony zdrowia pierwsi stykają się z pacjentami z zakażeniem układu oddechowego, także z tymi, którzy mogą chorować na COVID-19”.
Sprzeciw lekarzy rodzinnych
„Sprzeciwiamy się stanowczo decyzji by zlecenie na badania w kierunku SARS-CoV-2 w następstwie teleporady dostawał wyłącznie pacjent, który spełnia wszystkie cztery kryteria: gorączka, kaszel, duszność, utrata węchu lub smaku. Takich pacjentów jest stosunkowo niewielu w porównaniu z pacjentami skąpoobjawowymi” – pisze Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
Lekarze wyjaśniają bowiem, że wymienione wyżej objawy zdarzają się stosunkowo rzadko. Szczególnie wszystkie na raz.
Jak dodaje KLR, wprowadzenie kierowania na testy w kierunku COVID-19 wyłącznie po wizycie osobistej w podstawowej opiece zdrowotnej nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia merytorycznego i prowadzi do niepotrzebnego narażenia szerokiej grupy pacjentów oraz personelu przychodni.
Lekarze rodzinni piszą także, dlaczego teleporada w dobie pandemii koronawirusa jest tak ważna.
„Gwarantuje ona bezpieczeństwo zarówno lekarzowi i personelowi medycznemu, jak i przede wszystkim pacjentom i ich rodzinom. Zapobiega przed przypadkowym zarażeniem/kontaktem (zwłaszcza osoby najbardziej narażone na ciężki przebieg COVID), a także zapewnia ochronę społeczności lokalnych przed skutkami przypadkowych kontaktów (kwarantanna pracowników w zakładach pracy, urzędach, instytucjach, szkołach itd.).
Przyczynia się do utrzymania ciągłości pracy i realizowania innych zadań POZ (takich jak np. szczepienia ochronne, opieka nad dzieckiem zdrowym, profilaktyka, prewencja, opieka nad chorymi bez objawów infekcji dróg oddechowych, pacjenci z nowotworami i chorobami układu krążenia)” – piszą o teleporadzie lekarze rodzinni.
Do walki z pandemią lekarze muszą mieć do dyspozycji narzędzia, a nie ograniczenia. Chcemy leczyć odpowiedzialnie i w zgodzie z własnymi sumieniami. Potrzebujemy odpowiednich warunków pracy, pozwalających opanować pandemię. https://t.co/juCnjscNXr
— Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce (@_KLRwP_) September 27, 2020
Zobacz także
WHO wskazuje na to, kto najczęściej zaraża koronawirusem. „Epidemia się zmienia. Napędzają ją młodzi ludzie”
„Już wkrótce wiele osób powinno zaobserwować poprawę samopoczucia. Wspaniałą ludzką cechą jest adaptacja do panujących warunków” – mówi psycholog Małgorzata Dragan o zdrowiu psychicznym w czasach koronawirusa
„Koronawirus odebrał mi wszystkie siły” – mówi chora na Covid-19 Anna, 40-letnia pielęgniarka z Kalisza
Poleć artykuł innym
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Uważano, że są siedliskiem duszy, uczuć i akumulatorem ciepła ludzkiego ciała. Jak kiedyś leczono nerki
„Kiedy doświadczamy poważnych urazów psychicznych, nasz umysł może wyłączyć odczuwanie doznań z ciała” – mówi psychoterapeutka Anna Uściłowska
„Nie sztuka, a serce liczy się w tej pracy. Nasze osobiste znaczenie, które nadajemy obrazowi”. O terapeutycznej mocy fotografii mówi Joanna Szeluga
