Przejdź do treści

UE podpisała umowę w sprawie zakupu szczepionek na COVID-19. Czy Polska też je dostanie?

Szczepionka na COVID-19
Szczepionka na COVID-19 – UE podpisała umowę w sprawie zakupu/ iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Komisja Europejska podpisała umowę z firmą AstraZeneca w sprawie zakupu potencjalnej szczepionki przeciw COVID-19. Na jej mocy państwa członkowskie UE będą mogły kupić 300 milionów dawek. To pierwsze takie porozumienie, które weszło w życie. Co dla nas oznacza?

Szczepionka na COVID-19 – UE podpisała umowę w sprawie zakupu

Już jakiś czas temu KE informowała, że zawarła z firmą AstraZeneca porozumienie w sprawie zakupu potencjalnej szczepionki przeciw koronawirusowi. Teraz zostało ono sformalizowane. Podpisana umowa zakłada, że jeśli szczepionka przygotowywana wraz z University of Oxford zostanie dopuszczona do użytku, Unia Europejka będzie mogła kupić od spółki 300 mln dawek szczepionki, z opcją dodatkowych 100 mln jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Co istotne, dostęp do zakupów szczepionek mają posiadać wszystkie państwa członkowskie. Szczepionki będą dystrybuowane między krajami UE proporcjonalnie do liczby ludności.

Porozumienie dotyczy nie tylko zakupu szczepionek przeciwko koronawirusowi, ale również przekazania jej w formie darowizny do krajów o niższych i średnich dochodach lub przekierowania do innych krajów europejskich.

Koronawirus – szczepionka podawana do nosa

Szczepionka przeciwko koronawirusowi: wystarczy dla wszystkich?

AstraZeneca to brytyjsko-szwedzka firma, która pracuje nad szczepionką przeciwko SARS-CoV-2 razem ze specjalistami z Uniwersytetu Oksfordzkego. Ocenia się, że – obok amerykańskiej Moderny – to jedna z dwóch firm będących najbliżej stworzenia skutecznej szczepionki. Jest obecnie w trakcie II / III fazy badań klinicznych, po obiecujących wynikach w fazie I / II dotyczących bezpieczeństwa i zdolności do wywołania odpowiedzi odpornościowej.

Już wcześniej KE informowała o zawarciu porozumień także z innymi firmami pracującymi nad szczepionkami. Mowa o:

  • francuskiej Sanofi,
  • niemieckiej CureVac,
  • amerykańskich: Johnson & Johnson i Modernie.

Teoretycznie UE zabezpieczyła więc możliwość zakupu takiej liczby dawek, która pozwoliłaby zaszczepić (z nadwyżką) wszystkich obywateli krajów członkowskich (ich liczba jest szacowana obecnie na 446 mln). Sytuacja nie jest jednak tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Na tym etapie trudno jest bowiem określić, które szczepionki rzeczywiście zostaną dopuszczone do użytku. Dlatego też KE prowadzi negocjacje z wszystkimi znaczącymi graczami, by stworzyć sobie jak najwięcej możliwości. Jest to tym bardziej istotne, że niektóre preparaty będą wymagały podania więcej niż jednej dawki. Ponadto nie można zapominać o tym, że kiedy już szczepionki trafią na rynek, ich twórcy nie będą w stanie wyprodukować od razu setek milionów dawek. A przecież chętnych będzie wielu – starają się o nie również m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Indie, Australia i kraje azjatyckie.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.