„Ukryty Omikron”. Czy chronią przed nim przypominające dawki szczepionki na COVID-19? Są wstępne ustalenia

się ten artykuł?
„Jest jednym z co najmniej czterech znanych podwariantów Omikronu i ma o 25 mutacji więcej, niż jego podstawowa wersja BA.1.” – mówi o „ukrytym Omikronie” wirusolożka Agnieszka Szuster-Ciesielska. Czy w związku z tym dodatkowe dawki szczepionki na COVID-19 mogą okazać się nieskuteczne?
Omikron odpowiada za niemal 100 proc. zakażeń
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek, 17 lutego, o 29 229 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. W wyniku COVID-19 zmarło 316 osób. Dominującym wariantem wirusa w naszym kraju do tej pory był wariant Delta, znany jako B.1.617.2, który po raz pierwszy odkryto w Indiach. Jak odnotował jednak resort zdrowia, obecnie za 95,6 proc, wszystkich infekcji w Polsce odpowiada wariant Omikron. Informację tę przekazał rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz w trakcie wtorkowej konferencji prasowej.
„Nieuchronnie zbliżamy się do 100 proc. i zapanowania wirusa w wersji Omikron w całej populacji kraju” – powiedział Andrusiewicz.
Wirus, pierwotnie określany jako linia B.1.1.529, dynamicznie rozprzestrzenia się po świecie i dominuje już m.in. w Japonii, Izraelu, Belgii, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Czechach, Danii, Portugalii czy we Francji. Omikron wzbudza niepokój ekspertów, ponieważ wykryto w nim 50 różnych mutacji. Jest też bardziej zaraźliwy niż „klasyczna” odmiana wirusa oraz inne, znane do tej pory warianty.
Szczepionki są skuteczne w przypadku „ukrytego Omikrona”?
W ostatnim miesiącu w ponad 40 krajach wykryto również nowy podszczep wariantu Omikron. Wykazano, że podwariant BA.2 przenosi się znacznie szybciej i jest trudniejszy do wykrycia przez testy. Z tego powodu nazwano go „ukrytym Omikronem”. Nie potwierdzono jednak, by zakażenie nim objawiało się groźniejszymi symptomami.
„Nie jest to wariant ani bardziej zaraźliwy, ani bardziej zjadliwy. Jest jednym z co najmniej czterech znanych podwariantów Omikronu i ma o 25 mutacji więcej, niż jego podstawowa wersja BA.1. Wersja BA.2 cechuje się większą o 30 procent transmisyjnością” – wyjaśniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową wirusolożka Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
I dodała, że podwariant ten zaczął już wypierać pierwotną wersję Omikrona w krajach takich jak Dania, Filipiny i Indie. Uspokoiła jednak, że nie zauważono innych znaczących różnic między tymi wariantami. Wyjaśniła także, że choć Omikron wykazuje nowe sygnały zakażenia, które różnią się np. od zakażenia wariantem Delta, to nowa wersja Omikrona nie powoduje dalszych zmian w symptomach choroby.
W związku z pojawieniem się „ukrytego Omikrona” eksperci sprawdzili, czy szczepionki na COVID-19 są skuteczne również w przypadku nowego podwariantu.
„Wstępne ustalenia sugerują też, że szczepionki, a w szczególności dawki przypominające, są skuteczne przeciwko BA.2 w takim samym stopniu, jak przeciwko BA.1.” – oceniła Szuster-Ciesielska.
Zaznaczyła również, że zarówno dla lekarza, jak i pacjenta nie ma znaczącej różnicy, którym wariantem Omikrona zaraził się chory.
„Taka ewolucja wirusa jest interesująca jedynie dla wirusologów. Z tego powodu do podobnych informacji należy podchodzić ze spokojem” – podsumowała.
Źródło: PAP
Polecamy

Adrian Taylor o skuteczności szczepionki na raka: „W moim płucu była ogromna szara plama, pozostał już tylko jeden kawałek guza”

Pandemia zmieniła skład mikroflory jelitowej małych dzieci

Meningokoki – niebezpieczne bakterie, które mogą doprowadzić do śmierci
