3 min.
Włoscy badacze: w Lombardii do 93 proc. zakażeń koronawirusem doszło w domach i podczas spotkań rodzinnych

Włoscy badacze: w Lombardii do 93 proc. zakażeń koronawirusem doszło w domach i podczas spotkań rodzinnych / Pexels
To może być ważna przestroga przed nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia. Jak ustalili naukowcy z Włoch, w Lombardii do miażdżącej większości infekcji koronawirusem doszło między członkami rodziny i podczas spotkań w domach.
Spis treści
Przestrzeń publiczna bezpieczniejsza niż własne cztery kąty?
Specjaliści z włoskiego ministerstwa zdrowia i badacze z Medolanu oraz Pawii przeprowadzili badania, które miały ocenić skuteczność restrykcji wprowadzanych w celu walki z pandemią SARS-CoV-2. Zrealizowano je w regionie Włoch najciężej dotkniętym w czasie pierwszej fali epidemii w tym kraju.
Naukowcy porównali dane na temat zakażeń koronawirusem w Lombardii przed wprowadzeniem obostrzeń w tzw. drugiej fali i po tym, jak wprowadzono ograniczenia takie jak: godzina policyjna, ograniczenie handlu, praca zdalna, częściowe zamknięcie szkół.
„Zestawiając ze sobą te dane, zaobserwowaliśmy znaczne zmniejszenie liczby infekcji w miejscach pracy, w barach, restauracjach, klubach sportowych. Odsetek zakażeń w szkołach zmalał z 9,8 procent do 3,4 procent” – tłumaczył Carlo Signorelli, wykładowca higieny i zdrowia publicznego na mediolańskim uniwersytecie San Raffaele, relacjonując wyniki przeprowadzonej analizy. „Odsetek zakażeń w domu wzrósł natomiast z 72,8 procent do 92,7 proc.” – dodał.
Co to tak naprawdę oznacza? Otóż okazuje się, że zastosowane środki zapobiegające transmisji koronawirusa były skuteczne w szeroko pojmowanej wspólnocie. W domach trudno o przestrzeganie tego typu ograniczeń, w związku z czym poziom ryzyka przenoszenia wirusa między członkami i na spotkaniach rodzinnych jest bardzo wysoki.
Zdaniem badaczy, wnioski te powinny być pomocne i powinny być wykorzystane na dalszym etapie walki z pandemią, zwłaszcza w planowaniu miejsc izolacji dla osób zainfekowanych.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Konsekwencje ignorowania zagrożenia
Jak widać, stosowanie reżimu sanitarnego (dystans, dezynfekcja, maseczka) ma sens i w przestrzeni publicznej przynosi wymierne rezultaty. Dlatego warto poważnie podchodzić do narzucanych ograniczeń. Być może, gdyby stanowcze kroki zostały wprowadzone w życie na początku rozprzestrzeniania się w Chinach, nigdy nie doszłoby do światowej pandemii.
Jak bowiem ujawnił CNN, tamtejsze regionalne władze sanitarne zbagatelizowały zagrożenie. Stacja opiera się na dokumentach, które wyciekły z Centrum Kontroli i Przeciwdziałania Chorobom (CDC) w prowincji Hubei, której stolicą jest Wuhan. Obejmują one okres od października 2019 do kwietnia bieżącego roku. Według reporterów CNN ujawniają, wyraźne błędy i niepowodzenia instytucjonalne we wczesnej fazie rozwoju, a także zupełny brak przygotowania do batalii z nadchodzącym kryzysem (mimo doświadczeń z epidemią SARS z 2002-2004 r.).
Dziś zarówno na temat samego wirusa, jak i sposobów radzenia sobie z nim wiemy znacznie więcej. Weźmy to pod uwagę, planując zbliżające się Święta, przywitanie Nowego Roku czy ferie.
Poleć artykuł
Zobacz także
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

31.03.2023
„Jak się żyje w szpitalu psychiatrycznym, na oddziale zamkniętym? Trochę jak w małej wiosce, gdzie wszyscy się znają i wiele ich łączy” – mówi Krystyna Piątkowska

31.03.2023
Uważano, że jest karą za zepsucie moralne. Chorym podawano opium i kamienie szafiru. Jak kiedyś leczono dnę moczanową

31.03.2023
Aktywność może być praktykowana nie po to, żeby „wyglądać”, a żeby „się czuć” – dobrze i zdrowo. Jak nie zrezygnować z siłowni po miesiącu

29.03.2023