Przejdź do treści

Zmarł Jason Kelk. Najdłużej hospitalizowany pacjent z powodu COVID-19

Jason Kelk nie żyje. Zmarł najdłużej hospitalizowany pacjent z Covid-19
Jason Kelk nie żyje. Zmarł najdłużej hospitalizowany pacjent z Covid-19 / Zdjęcie: Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jason Kelk nie żyje. O śmierci mężczyzny informują brytyjskie media, podkreślając, że był najdłużej hospitalizowanym pacjentem po przejściu zakażenia koronawirusem. W szpitalu spędził ponad 14 miesięcy. Kelk zmarł w wieku 49 lat.

 

W szpitalu od marca 2020

Jason Kelk zakaził się koronawirusem w marcu 2020 roku. Dokładnie, 31 marca ub. roku został podłączony do respiratora i przeniesiony na oddział intensywnej terapii uniwersyteckiego szpitala Świętego Jakuba w Leeds w północnej Anglii. 49-latek cierpiał na choroby współistniejące – cukrzycę 2 stopnia oraz astmę.

Koronawirus zaatakował płuca i nerki mężczyzny, miał również poważne problemy żołądkowe, co spowodowało konieczność dożylnego karmienia. W marcu 2021 roku stan Brytyjczyka uległ chwilowej poprawie – przez dwa tygodnie mógł oddychać bez pomocy respiratora.

Rodzina przy stole świątecznym

Najdłużej hospitalizowany pacjent z COVID-19

W maju niestety stan pacjenta pogorszył się. Zaczęły pojawiać się u niego ataki omdlenia, wymagał dializy nerek. Jak podaje brytyjska telewizja SKY News, Jason Kelk zmarł w piątek, niecałe 90 minut po odłączeniu od respiratora i przeniesieniu do hospicjum.

Sue, Kelk, żona 49-latka w rozmowie z brytyjskimi mediami przyznała, że jej mąż podjął decyzję o przerwaniu leczenia, bo „nie chciał już tak żyć”. Mężczyzna zmarł w otoczeniu najbliższych osób – żony, rodziców i siostry. Brytyjczyk spędził w szpitalu ponad 14 miesięcy.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.