Pięciolatek został pogryziony przez nutrię. „Nikt nie chciał podać dziecku szczepionki na wściekliznę”

się ten artykuł?
W Rybniku nutria rzuciła się na pięcioletniego chłopca i ugryzła go w nogę. „To może być początek pewnej lawiny i takich agresywnych sytuacji może być więcej” – ostrzega Izabela Kozieł z Pet Patrol Rybnik w rozmowie z portalem rybnik.com.pl.
Pięciolatek pogryziony przez nutrię
W Rybniku nad rzeką Nacyną kilka dni temu doszło do niecodziennego zdarzenia. Pięciolatek został pogryziony przez nutrię. Sprawę opisał lokalny portal rybnik.com.pl.
„Około godziny 11, idąc z dziećmi wzdłuż Nacyny, zatrzymaliśmy się, bo syn przyjaciółki chciał popatrzeć na nutrie. Nagle jedna z nich, młoda nutria podbiegła i stanęła na but przyjaciółki. Ta strzepnęła zwierzę, które w tym momencie rzuciło się na jej syna. Chłopiec został ugryziony w nóżkę” – opowiada kobieta, która była świadkiem zdarzenia.
Matka chłopca natychmiast udała się do lekarza rodzinnego, który zalecił podanie dziecku szczepionki przeciw wściekliźnie. Powiadomił również Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Rybniku.
„Wywiad epidemiologiczny w związku z pogryzieniem przez zwierzę został przeprowadzony z opiekunem dziecka w dniu 07.11.2023 r. po godzinie 08:00. Dodatkowo udzielono wskazówek dotyczących dalszego postępowania” – potwierdziła Wioletta Lubańska-Samborska z PSSE w Rybniku w rozmowie z portalem.
„Nikt nie chciał podać dziecku szczepionki na wściekliznę”
Mama poszkodowanego chłopca jednocześnie szukała placówki, która podjęłaby się podania szczepionki. Niestety wszystkie lokalne szpitale odmówiły pomocy.
„Obdzwoniłyśmy wszystkie możliwe szpitale i przychodnie w okolicy. Nikt nie chciał podać dziecku szczepionki na wściekliznę. Usłyszeliśmy, że dziecko ma pięć lat, a szczepionki podają od 12. roku życia. Niektóre placówki tłumaczyły, że nie mają warunków do podania szczepionki” – relacjonuje.
Przedstawicielka rybnickiego sanepidu w rozmowie z TVN24 wyjaśniła, że w każdym województwie są wyznaczone placówki, w których można otrzymać szczepienie przeciw wściekliźnie. Niestety nie każda z nich może podać preparat dziecku.
„Dlatego mama miała problem ze znalezieniem takiej placówki. Nasz pracownik sekcji epidemiologii podpowiedział jej, gdzie ma zadzwonić i jak rozmawiać, aby to dziecko uzyskało pomoc” – dodała Lubańska-Samborska.
Finalnie chłopiec został zaszczepiony w oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów Tychach.
Nutrie mogą zachowywać się agresywnie
Nutrie amerykańskie pojawiły się w Rybniku kilka lat temu i od tego czasu ich populacja wzrosła do 300 osobników. Gatunek ten został sprowadzony do Europy z Ameryki Południowej jako zwierzę futerkowe. Do natury przedostał się przypadkiem w wyniku ucieczki z hodowli. Nutrie obecnie zakwalifikowano w naszym kraju do grupy Inwazyjnych Gatunków Obcych. W mieście obowiązuje zakaz dokarmiania tych zwierząt, ponieważ są to osobniki dzikie, które mogą zachowywać się agresywnie.
„To są tylko zwierzęta i wszystko może się wydarzyć. Dodatkowo duża liczba zwierząt w jednym miejscu może wpływać na ich agresywne zachowanie. Zaskakujące jest to, że dopiero teraz coś takiego się stało. Myślę, że to może być początek pewnej lawiny i takich agresywnych sytuacji może być więcej. Myślę, że to powinno być motywacją do przyspieszenia działań, by w końcu nutriom stworzyć azyl i zabezpieczyć nie tylko zwierzęta, ale też ludzi. Musimy się liczyć, że wszystkich nie zabezpieczą i część z nich podzieli trudny los. Niestety nutrii jest obecnie za dużo w naszym mieście” – mówi Izabela Kozieł z Pet Patrol Rybnik w rozmowie z lokalnym portalem.
Nutrii nie należy karmić ani dotykać. Dla własnego bezpieczeństwa nie powinno się do nich także podchodzić, ponieważ nie są przyzwyczajone do obecności człowieka i mogą zachować się nieprzewidywalnie.
Źródło: Rybnik.com.pl, TVN24
Polecamy

Mutyzm wybiórczy, czyli zaburzenie wieku dziecięcego

Szczepionka na pneumokoki dla dzieci – wszystko, co musisz o niej wiedzieć

Szczepionka na pneumokoki dla dorosłych, czyli skuteczna obrona przed groźnymi bakteriami
