Przejdź do treści

Kinesiotaping – czy naprawdę działa? Jakie są przeciwwskazania?

Kinesiotaping / pexels
Kinesiotaping / pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Widok sportowców z przyklejonymi do ciała różnego koloru taśmami nie budzi już zdziwienia. Amatorzy też coraz chętniej sięgają po „magiczne” plastry, wierząc, że nie tylko ochronią organizm przed urazami, ale i pomogą w osiągnięciu lepszych wyników. Co to właściwie jest kinesiotaping, jak działa i czy w ogóle działa?

Co to kinesiotaping?

Kinesiotaping został opracowany, z myślą o sportowcach, przez pochodzącego z Japonii doktora Kenzo Kase, w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku w Chicago. Taśmy sygnowane nazwą „Kinesio” miały swoją premierę na Igrzyskach Olimpijskich w 1988 roku w Seulu. Dziś z powodzeniem używają ich sportowcy, zarówno zawodowcy, jak i amatorzy, a także „zwykli” ludzie.

Czym właściwie jest kinesiotaping? To technika przyklejania specjalnych elastycznych plastrów, które nie hamują ruchów, lecz korzystnie wpływają na mięśnie, stawy, ścięgna i powięzi. Taśmy do tapingu rozciągają się wzdłuż, lecz nie wszerz, dzięki czemu można podtrzymywać nimi wybrane części ciała.

Taśmy do kinesiotapingu są delikatne dla ciała, grubością zbliżone do skóry. Nie zawierają lateksu. Nie powodują podrażnień, poza bardzo rzadkimi przypadkami przy długim stosowaniu. Wykonane są z bawełny i kleju akrylowego. Skóra pod taśmą oddycha. Plaster można nosić tak długo, aż sam odpadnie. Plastry są odporne na działanie wody, więc po oklejeniu śmiało można się kąpać (oczywiście bez wielogodzinnego moczenia).

Taśmy do kinesiotapingu dostępne są w różnych kolorach, a nawet we wzorki. Nie ma ograniczeń, jak dużą powierzchnię ciała można nimi okleić – oczywiście w zależności od potrzeb. Niektórzy rozróżniają, jako osobne metody, taping sportowy, kinesiotaping, taping medyczny. Do każdej z tych metod plastrowania używa się takich samych taśm.

Kinesiotaping – jak działa?

Działanie kinesiotapingu polega na uniesieniu skóry i w ten sposób zwiększeniu przestrzeni wokół mięśni. Najczęściej wykorzystuje się kinesiotaping do:

  • zmniejszenia uczucia bólu – po kontuzjach, wypadkach, a nawet zabiegach operacyjnych,
  • zmniejszenia bólu kręgosłupa,
  • zmniejszenia poczucia ograniczenia zakresu ruchów kończyn,
  • zmniejszenia bólów związanych z reumatyzmem, stanami zapalnymi stawów, ścięgien, powięzi,
  • zmniejszenia napięcia mięśni, odciążenia po nadwyrężeniu,
  • zmniejszenie ryzyka kontuzji poprzez stabilizację stawów i ochronę ścięgien,
  • poprawienie krążenia krwi i krążenia limfy, dzięki czemu można zmniejszyć obrzęki, również w ciąży lub po zabiegach operacyjnych,
  • działa relaksująco, zmniejszając napięcie, wpływa również na układ nerwowy,
  • w ciąży pomaga zapobiegać rozstępom,
  • po ciąży oklejanie brzucha może przyspieszyć powrót do wcześniejszej figury. Kinesiotaping świetnie sprawdza się również w przypadku rozstępu mięśnia prostego brzucha, sprzyja szybszemu zejściu się mięśni,
  • zmniejszenia ryzyka bolesnych skurczy, zarówno u sportowców, jak i osób borykających się nocą ze skurczami,
  • podobno – jak twierdzi sam autor plastrów – mogą działać liftingująco po nałożeniu na noc na skórę twarzy. Dr Kase mówi, że sam to praktykuje. Efekty lub ich brak można ocenić na zdjęciach tego światowej sławy fizjoterapeuty (choć nie zapominajmy, że urodził się na początku lat 40. XX wieku).

Kinesiotaping – przeciwwskazania

Wbrew obiegowym opiniom, kinesiotaping to coś więcej niż przyklejenie kolorowego plastra. Jeśli nie znamy technik pracy z tą metodą, nie próbujmy jej na własną rękę. Nawet „niewinny” plaster, niewłaściwie użyty, może wywołać więcej szkody niż pożytku. W jaki sposób kinesiotaping może szkodzić?

– Oczywiście, że może szkodzić – ostrzega fizjoterapeuta Michał Kapelan. – Nadmierne stosowanie kinesiotapingu może prowadzić do zmniejszenia się aktywności mięśni, które w połączeniu z aparatem więzadłowym i powięziowym odpowiadają za stabilizację danej okolicy lub stawu – zauważa specjalista.

– Zbyt długie używanie tejpów będzie miało taki sam efekt i może doprowadzić na przykład do usztywnienia oklejonego stawu – dodaje fizjoterapeuta.

Co jest przyczyną takiego stanu w przypadku nadużywania taśm?

W naszym ciele funkcjonuje coś takiego jak propriocepcja – inaczej czucie głębokie albo kinestezja, coś na kształt dodatkowego zmysłu – opisuje fizjoterapeuta Michał Kapelan. – W mięśniach ścięgnach, więzadłach i częściach aparatu stawowego (torebka stawowa) występują proprioreceptory – dostarczające informację do mózgu o pozycji stawu i tkanek okołostawowych oraz ich obecnym napięciu. W momencie użycia dodatkowego bodźca stabilizującego staw i tkanki z zewnątrz będziemy osłabiać działanie tego systemu stabilizacji w naszym ciele – wyjaśnia specjalista.

Kinesiotaping – czy działa?

Zdaniem niektórych, działanie kinesiotapingu bazuje na efekcie placebo. Na ten moment, poza ustaleniami samego autora metody, nie ma wiarygodnych badań naukowych, które udowadniałyby – lub negowały – skuteczność oklejania plastrami. Powszechne stosowanie w świecie tłumaczone jest przez przeciwników kinesiotapingu nie skutecznością, ale po prostu modą i efektem placebo. Krytycy twierdzą, że oklejający się amatorzy robią to, żeby pokazywać, jak ciężko trenują.

Te głosy stoją w sprzeczności z relacjami użytkowników. Niektóre efekty, jak np. zmniejszenie rozejścia mięśni brzucha po odpowiednim oklejeniu, można dostrzec nawet gołym okiem. Oklejanie stawów lub ścięgien działa wzmacniająco i stabilizująco, podobnie jak np. bandaż lub opaska na określoną część ciała.

Nawet jeśli działanie taśm jest zasługą wyłącznie efektu placebo, to jeśli osoba, która jest oklejona, jest również zadowolona i subiektywnie odczuwa zmniejszenie dolegliwości – to znaczy, że ta metoda działa. A o to przecież chodzi.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.