Przejdź do treści

„Do bulimii należy podejść jak do choroby intymnej”. HZ kontra mity #11 Bulimia

Bulimia a strach przed przytyciem. Bulimia a depresja.
zdjęcie: iStockphoto.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

O bulimii należy rozmawiać delikatnie, z wyczuciem, z troską. Mówi się o niej coraz więcej, przełamując tabu tej choroby. W ramach cyklu HZ kontra mity, o rozmowę poprosiliśmy Natalię Słowik, która opowiedziała o niejednoznaczności, obalając mity i pokazując perspektywę widzianą oczami psychoterapeutki. 

Urszula Gruszka: Zacznijmy od definicji. Powiedzmy czym jest bulimia.

Natalia Słowik: Bulimia jest chorobą, która charakteryzuje się niekontrolowanymi napadami objadania się, po których następuje obwinianie się i strach przed przyrostem wagi. Osoby chore po zjedzonym posiłku mogą prowokować wymioty, stosować lewatywy, środki przeczyszczające, drastyczne diety, głodówki, a także ciężkie treningi. Osoby te szukają sposobu poradzenia sobie z negatywnymi emocjami, po tym jak sięgają po jedzenie w celu ukojenia, chwilowej przyjemności.

Czas na obalenie kilku mitów.

Bulimia dotyczy wyłącznie dziewcząt w młodym wieku

Kiedyś tę chorobę określało się jako „kobiecą”. Panowało okrutne przekonanie, że bulimiczki to kobiety, które lubią zjeść, ale nie są na tyle szczupłe, żeby podobać się mężczyznom. To niesprawiedliwe, złe, obrzydliwe stwierdzenie, któremu należy powiedzieć stanowcze „NIE”. Choroba ta co raz częściej dotyka mężczyzn, szacuje się, że to odsetek 10-procentowy osób chorych. Nie można podać jednoznacznie przedziału wieku, w którym ona występuje, bo to jest bardzo indywidualny czynnik, ale najczęściej dotyczy ona osób w przedziale wieku 18-27, nie jest to schorzenie przypisane nastolatkom.

zobacz także: „Jedzenie jest jak plaster na trudne emocje i jednocześnie jest najczęściej nadużywanym środkiem uspokajającym”. 

Panowało okrutne przekonanie, że bulimiczki to kobiety, które lubią zjeść, ale nie są na tyle szczupłe, żeby podobać się mężczyznom. To niesprawiedliwe, złe, obrzydliwe stwierdzenie, któremu należy powiedzieć stanowcze "NIE"

Bulimii zawsze towarzyszą wymioty

Owszem, jest to jeden z głównych objawów bulimii, ale z definicji wynika, że zamiast występowania wymiotów mogą pojawiać się inne wzorce zachowania. Określa się, że są nimi czynności kompensacyjne, których jest znacznie więcej. Może być to stosowanie lewatyw, środków przeczyszczających. Mogą być to również mordercze, ciężkie, kilkugodzinne treningi. Wszystkie te czynności wynikają z ogromnego poczucia winy i strachu przed przytyciem. Zdarza się, że osoby chore po fali objadania się, przechodzą na restrykcyjne diety lub głodówki, a po jakimś czasie jest nawrót i niekontrolowany napad na jedzenie. Do wymiotów dochodzi najczęściej, ale nie można powiedzieć, że występują zawsze, bo wówczas dojdzie do niewłaściwej diagnozy osoby chorej, u której takich wymiotów nie będzie.

Osobę chorą można rozpoznać po niewłaściwej wadze

Jest to nieprawda, ponieważ bulimię można w łatwy sposób zamaskować, znacznie łatwiej niż, np. anoreksję, którą najczęściej widać „gołym okiem”. Obserwuje się, że duża część chorych ma prawidłową wagę, wygląda zdrowo i można powiedzieć, że trudno jest cokolwiek niepokojącego zauważyć. Dodatkowo, takie osoby mogą mieć w towarzystwie duże uznanie, ponieważ często wykazują nadmierne zainteresowanie zdrowym odżywianiem, wartościami odżywczymi i medyczną wiedzą. Takie osoby cechuje ortodoksyjne podejście do jedzenia.

stół świąteczny

Osoba chora na bulimię niepokojąco zachowuje się w towarzystwie

Osoby chore mogą nie wykazywać żadnych niepokojących zachowań. W towarzystwie jedzą normalnie, tak jak wszyscy. Starają się ukrywać przed innymi epizody objadania się, a także nie dopuszczać do siebie myśli, że „coś jest nie tak”. Znajomi lub rodzina mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, co dzieje się w mózgu takiej osoby. Mogą nie wiedzieć, że chory pójdzie do toalety i zje czekoladki, które zabrał ze sobą , wiedząc że zje je w ukryciu przed innymi, albo po powrocie do domu będzie prowokować wymioty, albo wykona kilkugodzinny trening, albo w jego głowie pojawią się myśli samobójcze, wyzywanie, obwinienie siebie.

Osoby mające bulimię często kupują ogromne ilości jedzenia, które spożywają w samotności, najczęściej w bardzo krótkim czasie. Tak, aby nikt nie zauważył. Wchodząc w niekontrolowany napad jedzenia, mieszają smaki, jedzą wszystko, co mają, np. w lodówce, w domu. Taki napad kończy się zazwyczaj w momencie dużego przejedzenia, że fizycznie nie są w stanie spożyć więcej. Wraz z poczuciem ulgi najedzenia się, rodzi się lęk i strach przed przytyciem, a także nienawiść i obrzydzenie do samego siebie.

To dobry moment, aby porozmawiać o genezie tych zaburzeń odżywiania. Kolejny mit:

Odchudzanie powoduje bulimię

Bulimia jest zaburzeniem odżywiania, któremu towarzyszy wiele czynników. O ile czasem można określić jednoznacznie przyczyny wystąpienia jakiejś choroby, tak sprawa komplikuje się przy zaburzeniach psychicznych. Bulimia może wynikać z niewłaściwego postrzegania własnej osoby: brak pewności siebie, niska samoocena, narzucenie sobie zbyt dużej presji, kompleksy. Zaburzenia te mogą również powodować czynniki zewnętrzne: stresująca praca, partner/partnerka, presja otoczenia, kanon piękna kreowany przez media, a także czynniki genetyczne. Nie jest prawdą, że osoba która odchudza się ma bulimię. Owszem, nieracjonalne odchudzanie się sprzyja powstaniu zaburzeń odżywiania, ale nie jest to reguła. Do bulimii należy podejść jak do choroby intymnej, bardzo osobistej i trudnej do wyleczenia. Temu towarzyszy ciągły lęk i koncentrowania całej swojej uwagi na jedzeniu, nieprzybraniu na wadze. Ciągły strach to trochę sposób bycia, a odchudzanie samo w sobie powinno być krótkim epizodem osoby, która potrzebuje redukcji tkanki tłuszczowej.

Dowiedz się więcej: Zaburzenia psychiczne: aż jedna czwarta Polaków może mieć z tym problem

tabletki

Bulimii nie towarzyszą inne choroby

Bulimii może towarzyszyć bardzo wiele zaburzeń somatycznych. Wymioty i biegunki mogą powodować wypłukanie z witamin, co może powodować niedobory, zaburzenia wodno-elektrolitowe, układu krążenia, układu pokarmowego. Może dojść do uszkodzenia przełyku, gardła, jamy ustnej. Wiele osób chorych leczy się częściej stomatologicznie, ze względu na próchnice zębów i obrzęk ślinianek przyusznych. W wyniku niedoborów może dojść do zaburzenia rytmu serca. Ale to nie wszystko. Ciągły lęk może powodować depresje, stany lękowe, nerwice, a także myśli samobójcze. Wiele osób chorych czuje nienawiść do samych siebie, co może powodować wiele destrukcyjnych myśli i czynów, np. samookaleczanie się. Bulimia niejednokrotnie prowadziła również do śmierci.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat niedoboru witamin, zapoznaj się z opinią dietetyka: Niedobór witamin widać na skórze

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: