Dziennikarka myślała, że przechodzi atak paniki, w rzeczywistości miała sepsę. Teraz ostrzega inne osoby

się ten artykuł?
Sepsa odpowiada za jeden na pięć zgonów na świecie. W Polsce umiera na nią co roku tysiąc osób. Choć objawy pasocznicy czasem wydają się niepozorne, to stanowi ona bardzo duże zagrożenie, którego absolutnie nie wolno bagatelizować. Przekonała się o tym Sarah McMullan, prezenterka i dziennikarka BBC.
„Powinnam działać wcześniej”
Sarah McMullan na jednej ze swoich ostatnich porannych zmian zaczęła się czuć bardzo źle. Było jej zimno, zrobiła się blada, a jej usta – niebieskie. Oprócz tego kobieta miała problemy z koncentracją i mówieniem.
Dziennikarka zignorowała jednak te wszystkie objawy, podejrzewając, że to atak paniki. Do głowy przyszło jej też wtedy, że mogło być to zwykłe przeziębienie albo konsekwencja tego, że nie zjadła rano śniadania. Kiedy wróciła po pracy, poszła spać, sądząc, że to jej pomoże. Tak się jednak nie stało. Po pomoc McMullan zadzwoniła dopiero po 36 godzinach od pojawienia się objawów. Jak podkreśla, nie zdawała sobie sprawy z tego, jak bardzo źle się czuła.
Lekarze stwierdzili u niej infekcje nerek. Trafiła do szpitala, gdzie jej temperatura wzrosła do 40 stopni Celsjusza. Jak mówi dziennikarka, nie miała pojęcia, co się z nią dzieje i nie mogła przestać płakać. Dostała antybiotyki i morfinę, a także… diagnozę sepsy. Stan kobiety był na tyle poważny, że została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. Lekarze podkreślają, że miała dużo szczęścia, a ona sama mówi, że powinna zacząć działać wcześniej. Tym bardziej, że temat sepsy wcale nie był jej obcy, bo niedawno przeprowadziła na jej temat wywiad.
„Jeśli cierpisz na którykolwiek z tych objawów, takich jak skok temperatury lub niekontrolowane dreszcze, po prostu zadzwoń i poproś o pomoc – apeluje prezenterka.
Sepsa – co to jest?
Sepsa (inaczej pasocznica) to zespół różnych objawów, występujących w wyniku ogólnoustrojowego zakażenia organizmu. Najczęściej wywołują je meningokoki, pneumokoki, paciorkowce i gronkowce. Sepsa może pojawić się u wszystkich, bez względu na wiek – jednak najczęściej dotyka dzieci, ponieważ ich układ odpornościowy nie jest jeszcze do końca wykształcony. Zagrożone nią są szczególnie osoby, które mają ropnie, rany (np. po zabiegach) lub przechodzą infekcję. Co ważne, pasocznicą nie można zarazić się od innej osoby. Przenoszona może być jedynie infekcja, która ją wywołała.
Warto podkreślić, że wbrew temu, co uważa wiele osób, sepsa nie jest chorobą, a specyficzną reakcją organizmu na zakażenie. Mimo to, absolutnie nie wolno jej lekceważyć, bo w wielu wypadach może mieć bardzo ostry i gwałtowny przebieg. W wyniku nagromadzenia się cytokin zapalnych w organizmie rezultatem może być niewydolność wielonarządowa, a nawet śmierć. Dlatego osoba z sepsą musi być jak najszybciej hospitalizowana, a nawet niepozornych symptomów nie wolno bagatelizować.
Zdarza się bowiem, że nawet u czujących się dobrze, zdrowych osób nagle pojawiają się objawy sepsy, np. z powodu nieleczonej bądź bezobjawowej infekcji.
Sepsa – objawy
Symptomy świadczące o tym, że mamy do czynienia z pasocznicą są często nieoczywiste, dlatego łatwo ją pomylić z różnymi chorobami czy zaburzeniami. Warto wiedzieć też, że sepsa daje inne objawy u dorosłych i u dzieci. Jeśli chodzi o dorosłych, to pojawiają się takie symptomy, jak:
- wymioty,
- gorączka albo temperatura poniżej 36 st. Celsjusza,
- nadwrażliwość na światło,
- silne bóle głowy,
- bóle stawów,
- senność,
- sztywność karku i drgawki,
- szybka akcja serca,
- przyspieszony oddech.
Objawy sepsy u niemowlaka często zaczynają się od braku apetytu, rozdrażnienia i silnego płaczu. Później mogą się pojawić takie objawy, jak:
- gorączka,
- wymioty,
- biegunka,
- światłowstręt,
- sztywność karku,
- bóle stawów.
Źródło: BBC
Polecamy

Czym jest pełzak czerwonki? Objawy i leczenie pełzakowicy

Czym jest adenowirus? Czy stanowi zagrożenie dla zdrowia?

Legionella wykryta w warszawskim przedszkolu. Sanepid wydał zalecenia
